Pomimo lodu utrzymującego się jeszcze na większości jezior, Żegluga Augustowska rozpoczęła tegoroczny sezon turystyczny. Statki zaczęły wypływać w pierwsze, na razie krótkie rejsy, na jeziorach Necko i Rospuda. Dyrekcja przedsiębiorstwa zapewnia, że podczas długiego majowego weekendu będzie można już pływać także Kanałem Augustowskim.
W związku z długą zimą na większości jezior w regionie wciąż jest jeszcze 20-30 cm lodu. Jak powiedział dyrektor Żeglugi Augustowskiej SławomirAleksandrowicz, w okolicach Augustowa, na jeziorach Necko i Rospuda statki przedsiębiorstwa mogą już pływać, gorzej jest na jeziorze Białym.
Na razie nie można też pływać tzw. szlakiem papieskim, czyli trasą, którą w czerwcu 1999 roku pływał Jan Paweł II, wypoczywając w klasztorze w Wigrach w czasie pielgrzymki do Polski.
Na razie rejsy na zamówienie
- Statki wypływają na razie na krótkie, czterdziestominutowe rejsy na specjalne zamówienia. Nie możemy pływać do Studzienicznej, bo nie da się jeszcze pływać przez śluzy, a na jeziorze Białym zalega gruba warstwa lodu - dodał Aleksandrowicz.
W północno-wschodniej Polsce jednak od kilku dni jest ciepło - temperatury w dzień sięgają kilkunastu stopni Celsjusza, dlatego Aleksandrowicz ma nadzieję, że do długiego weekendu majowego Kanał Augustowski będzie drożny.
Największy statek śródlądowy
Żegluga Augustowska dysponuje obecnie czterema statkami: Serwy i Sajno mogą przewieźć po 200 osób, Perkoz - 100. Od sierpnia 2012 roku atrakcją jest nowoczesny, największy w kraju statek śródlądowy Swoboda, który może zabrać na pokład ponad 300 pasażerów.
Na Kanale Augustowskim jest 18 śluz komorowych. Kompleks jezior i rzek augustowskich, na których na początku XIX wieku został wyznaczony i zbudowany Kanał Augustowski, uznawany jest za jeden z najatrakcyjniejszych w Polsce, obok Wielkich Jezior Mazurskich.
Liczą na lepszą frekwencję
Aleksandrowicz przyznał, że Żegluga Augustowska rozpoczyna sezon z lekką obawą o frekwencję, bo ubiegły rok był słabszy dla przedsiębiorstwa. Z rejsów jej statkami skorzystało w 2012 roku 80 tys. pasażerów. We wcześniejszych latach było to nawet blisko 100 tys. osób.
- Wiemy, że ten rok również będzie trudny. Jesteśmy jednak optymistycznie nastawieni, że będzie lepszy niż ubiegły - powiedział dyrektor.
Autor: js/mj / Źródło: PAP