W trwającym sezonie huraganowym na Oceanie Atlantyckim utworzył się już drugi system pogodowy, dla którego trzeba było użyć nazwy z greckiego alfabetu. To burza tropikalna Beta, która zbliża się do południowego wybrzeża Stanów Zjednoczonych, czyli tam, gdzie w sierpniu uderzył huragan Laura.
Obecny rekordowy sezon na Oceanie Atlantyckim spowodował, że po raz drugi w historii nadawania nazw huraganom i burzom tropikalnym trzeba było sięgnąć po grecki alfabet. Pierwszy żywioł nazwany przy użyciu litery z tego alfabetu uformował się w ostatni piątek. To burza subtropikalna Alfa, która przeszła przez Półwysep Iberyjski.
Tymczasem po drugiej stronie Atlantyku, u wybrzeży Stanów Zjednoczonych, utworzył się już następny system pogodowy, 23. w tym sezonie, któremu nadano nazwę. Chodzi o burzę tropikalną Beta, nazwaną zgodnie z kolejnością liter w alfabecie greckim. Jak informuje amerykańskie Narodowe Centrum Huraganów (NHC), w niedzielę o godzinie 4 czasu środkowoamerykańskiego burza znajdowała się w odległości 330 kilometrów na południowy wschód od miasta Galveston w stanie Teksas. Wiatr osiąga w niej prędkość do 95 kilometrów na godzinę. Według przewidywań żywioł będzie przesuwać się w kierunku północno-zachodnim. Do wybrzeży Teksasu ma dotrzeć w poniedziałek rano, a później przemieścić się nad Luizjanę.
W sierpniu w Luizjanie oraz Teksasie huragan czwartej kategorii Laura spowodował ogromne zniszczenia. Władze Luizjany określały go jako jeden z najsilniejszych, jaki kiedykolwiek pojawił się w tym stanie.
Kolejne zagrożenie
Beta to nie jedyne zagrożenie na Atlantyku. Przez ocean wędruje potężny huragan Teddy. Obecnie określany jest jako huragan trzeciej kategorii w rosnącej, pięciostopniowej skali Saffira-Simpsona. Towarzyszący mu wiatr wieje z prędkością 185 km/h.
Teddy znajduje się 550 km od Bermudów i przesuwa się w ich kierunku. Powinien dotrzeć tam w poniedziałek.
Wilfred
Na Oceanie Atlantyckim ulokował się też Wilfred. To burza tropikalna znajdująca się 1930 km od Wysp Zielonego Przylądka. Wiatr wieje w niej z prędkością dochodzącą do 65 km/h.
Żywioł otrzymał ostatnie, 21. imię z listy imion dla huraganów przeznaczonej na ten rok.
Grecki alfabet po raz drugi w historii
Wcześniej litery greckiego alfabetu w historii nadawania nazw huraganom i burzom tropikalnym przydatne okazały się tylko raz, w 2005 roku. Użyto sześciu greckich nazw. Wtedy wszystkich systemów było 28, z czego kilka stało się bardzo poważnymi huraganami - o trzeciej, czwartej lub piątej kategorii. Mowa na przykład o Katrinie, Ricie i Willmie.
Choć oficjalny koniec sezonu huraganowego na Atlantyku przypada na 30 listopada, to 15 lat temu ostatni żywioł - burza tropikalna Zeta - ukształtował się 30 grudnia.
Według meteorologów ponadstandardowa liczba burz tropikalnych i huraganów w pobliżu USA powstaje w wyniku wzrastającej temperatury powierzchni mórz i niewielkich zmian prędkości wiatru wraz z jego kierunkiem w dolnych i górnych warstwach atmosfery. Przyczyną tego zjawiska jest z kolei temperatura poniżej średniej powierzchni wschodniej i środkowej części Oceanu Spokojnego, które określa się jako La Nina. Jak poinformowali amerykańscy klimatolodzy na początku września, zjawisko to ma właśnie miejsce.
Autor: ps/dd / Źródło: NOAA, NHC, AccuWeather
Źródło zdjęcia głównego: NOAA