Zaledwie kilka godzin wystarczyło, żeby osuwająca się ze wzgórza ziemia poważnie zniszczyła stojący pod nim dom. Katastrofę w amerykańskim stanie Utah spowodowały niewielkie opady, które rozmoczyły grunt na wzniesieniu osłabionym przez prace budowlane. Zagrożonych jest jeszcze 27 innych budynków.
Do niespodziewanej katastrofy doszło w miejscowości North Salt Lake w amerykańskim stanie Utah. Tydzień temu na tamtejszym wzgórzu rozpoczęła się budowa niewielkiego osiedla. Wcześniej przez kilka dni padał deszcz. Choć opady nie były obfite, to prawdopodobnie rozmoczyły grunt na tyle, że kiedy dodatkowo osłabiły go prace budowlane, zaczął się gwałtownie osuwać na stojące u podnóża domy.
Jeden dom runął, w innych pęknięcia
Jeden z budynków został poważnie zniszczony. Zarządzono ewakuację, która objęła mieszkańców jeszcze 27 innych, również zagrożonych budynków. Pod naporem ziemi zaczęły w nich pękać ściany i okna.
Z powodu osunięć prace na wzgórzu zostały wstrzymane, ale - zdaniem budowlańców i geodetów - na razie, dopóki ziemia nie wyschnie, niewiele można zrobić, żeby powstrzymać ten proces. Dopiero za jakiś czas da się przeprowadzić specjalistyczne badania, które wykażą, czy grunt, mimo wstrzymania prac budowlanych, nadal będzie się osuwał.
Autor: js//tka / Źródło: ENEX
Źródło zdjęcia głównego: Reuters TV