- Dałoby się odkręcić kurek z ciepłym powietrzem? - takie pytania zadają meteorologom Polacy zniechęceni zimnem. Jest nieprzyjemnie, ale taki czasem bywa polski maj. Kora śpiewała kiedyś "dzień za dniem pada deszcz, słońce śpi (…) zimny kraj, zimny maj…" - pisze dla nas synoptyk tvnmeteo.pl Arleta Unton-Pyziołek.
W środę rano w pociągu na trasie Łódź-Warszawa dało się słyszeć liczne rozmowy o pogodzie. Dla kogoś, kto zmierza do pracy między godziną 4 a 5 rano, warunki na zewnątrz to ważna rzecz. "Pogoda jak nie w maju, jeszcze przymrozki mogą być…". Zimno daje się we znaki, zimna była majówka. I niestety w prognozach na przyszły tydzień widać kolejny napływ chłodu z północy i możliwość wystąpienia przymrozków na północy Polski. Prognozy długoterminowe amerykańskiej Narodowej Agencji do spraw Oceanu i Atmosfery (NOAA), wyliczające duże prawdopodobieństwo, że maj będzie w Europie Środkowej suchy i ciepły, nie sprawdziły się. Rzadko cieszymy się z tak błędnych wyliczeń superkomputerów, ale wyjątkowo w tym roku taki obrót spraw cieszy. Deszcz był bardzo potrzebny, wiedzą to pracownicy sektorów gospodarki bezpośrednio uzależnionych od pogody.
Opady, również śniegu, i przymrozki
Obiektywnie rzecz biorąc, by wyrównać do średniej wieloletniej, deszczu na przeważającym obszarze kraju spadło jeszcze za mało. Największe sumy opadów odnotowano do tej pory na południu kraju. Za ostatnie trzy doby odnotowaliśmy opady od 2 litrów na metr kwadratowy w Lęborku i Poznaniu, przez 9 l/mkw. w Warszawie, do 35 l/mkw. w Kielcach i 40 l/mkw. w Bielsku-Białej. W górach mocno sypnął śnieg, miejscami spadło do 20-30 centymetrów. Wysoko w Tatrach leży ponad metr śniegu. Nadmiar opadów deszczu otrzymały za to kraje na południe od Polski. Bałkany i Włochy zostały zalane deszczem i podtopione przez wylewające rzeki. W ciągu czterech dni w Chorwacji spadło do 130 l/mkw. We Włoszech tylko w niedzielę spadło lokalnie powyżej 100 l/mkw. i wciąż pada. Ulokowane tam niżowe wiry powietrza, blokowane przez wyż nad północną Europą, zdołały jednak wcisnąć się w obszar wyżowy i ściągnąć nad Polskę deszczowe chmury. Zieleń w Polsce odżyła.Temperatura w ostatnich dniach w tym deszczu nie rozpieszczała. We wtorek 14 maja na przeważającym obszarze Polski utrzymywała się poniżej 10 stopni Celsjusza. Maksymalna temperatura w maju na poziomie 7 st. C w Krakowie czy 9 st. C w Warszawie nie jest przyjemna. W polskim klimacie jednak co kilka lat w maju jest zimno i pada śnieg, nie tylko w górach, również na nizinach. Zimni ogrodnicy stają na wysokości zadania bardzo gorliwie. Spływ chłodu o tej porze roku na ogół związany jest z zimnym mocnym wyżem skandynawskim. W tym roku chłód dał się we znaki szczególnie na północy i zachodzie Polski. Wyż, niczym wielka zimna góra w atmosferze, blokuje napływ ciepłych i wilgotnych mas powietrza w nasz rejon kontynentu i ściąga zimne arktyczne masy powietrza z dalekiej północy. I w tym roku potężny wyż Neyvi wepchnął chłód nie tylko do Polski, gdzie temperatura nad ranem spadała miejscami na zachodzie przy gruncie do -3 st. C. Przymrozki sięgnęły nawet ciepłego na ogół południa Francji, gdzie w środę w winnicach odnotowano przy gruncie - 3 st. C, a jeszcze kilka dni temu nawet -6 st. C. Na Korsyce spadła masa śniegu - drogi tej uroczej wyspy na Morzu Śródziemnym przypominały zaśnieżoną zakopiankę. Zresztą Włosi i Francuzi coraz głośniej stwierdzają, że tegoroczny maj będzie najzimniejszym od wielu lat.Prognoza dla Polski W prognozach dla Polski nie widać gwałtownej zmiany i przejścia w lato. Przewiduje się ciąg dalszy opadów deszczu o natężeniu umiarkowanym i silnym do 30-40 l/mkw. w ciągu 24 godzin. W czwartek 16 maja wystąpią miejscami burze, szczególnie na południu, wschodzie i w centrum kraju. Deszczowo burzowe będą również piątek, sobota i niedziela. Aura będzie jednak nieco łagodniejsza, gdyż temperatura wzrastać ma popołudniami powyżej 20 st. C - najpierw na wschodzie, później również w głębi kraju. W weekend 18-19 maja możliwe jest nawet 25-26 st. C. Co po 20 maja? W świetle najnowszych wyliczeń modeli meteorologicznych widać silne wahania temperatury i dużą niestabilność atmosfery. Po 20 maja jest szansa na wzrost temperatury do nawet 28 st., ale na krótko. Po 23 maja ponownie przyjdzie ochłodzenie, w czasie którego temperatura przez kilka dni ma nie wzrastać powyżej 20 st. C., niewykluczony jest także przymrozek. Niże, które narozrabiały na południu Europy, powędrować mają nad północną Rosję i ściągnąć jeszcze zimne masy powietrza w głąb kontynentu, a pomóc im ma wyż znad Morza Norweskiego. Taka przebudowa pola barycznego nie wróży nic dobrego. Na koniec miesiąca rysuje się w modelach jeszcze jedna zatoka chłodu.Tegoroczny maj nie będzie wymarzony. Pozostaje nam nucić za Korą "Cudny kraj, cudny maj, słońce mruży twoje oczy gdy (…) w moim śnie, cudownym śnie…".
⚠️ Fortes chutes neiges dans le Centre #Corse Soyez prudents . Merci à David Roig pour la vidéo pic.twitter.com/qUt8wQ87Xs
— Corse-Matin 📰 (@Corse_Matin) 15 maja 2019
Autor: Arleta Unton-Pyziołek / Źródło: tvnmeteo.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock