Wojciech Raczyński, synoptyk tvnmeteo.pl, we wtorek miał swój ostatni dyżur. Pracował w telewizji TVN przez 24 lata. W środę, odchodząc na emeryturę, pożegnał się z widzami TVN i TVN24, czytelnikami tvnmeteo.pl, tvn24.pl i z nami. - Ta redakcja to była moja druga rodzina, dlatego nigdy nie mogłem się z nią rozstać - powiedział.
- Na początku zdobywałem pierwsze szlify na lotnisku jako synoptyk lotniczy, później zacząłem pracować w centrali Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej - opowiadał synoptyk tvnmeteo.pl Wojciech Raczyński.
W telewizji TVN rozpoczął pracę 1 października 1997 roku.
- Bardzo mi się podobała praca tutaj, bardzo sympatyczny zespół. Tworzyliśmy meteo od podstaw. Projektowaliśmy grafikę, sposób podawania informacji meteorologicznej, no i stopniowo sekcja się rozwijała i teraz już następni będą pracować w meteo jako synoptycy, a ja mam już 75 lat i myślę, że najwyższy czas już odpocząć trochę i mieć więcej czasu dla rodziny - mówił Raczyński.
Każdy prezenter pogody w TVN przechodził przez jego szkołę. - Należało to do moich obowiązków (...) i bardzo fajnie mi się z nimi pracowało. Nie było żadnych problemów i cieszę, się, że zostali dobrze przyjęci przez publiczność - opisywał.
Przez szkołę Wojtka przechodziliśmy także my, redakcja tvnmeteo.pl. Wojtek wspierał nas przez 10 lat istnienia portalu, nie tylko przygotowując prognozy, lecz także ucząc nas, jakie okoliczności muszą zajść, by wystąpiły pewne zjawiska pogodowe. Swoje dyżury rozpoczynał od wysłania portalowi tak zwanego mikrobloga. Ostatni, który od niego dostaliśmy, był z popołudnia 29 czerwca i brzmiał tak:
"W ciągu następnej doby Polska pozostanie pod wpływem niżu, który znad Niziny Węgierskiej przewędruje nad Pomorze Zachodnie. Związane z tym niżem deszczowo-burzowe fronty atmosferyczne będą kształtowały pogodę w kraju. Nad wschodnie dzielnice płynąć będzie gorące, zwrotnikowe powietrze (PZ) z południa a nad zachodnie - chłodne, polarne morskie (PPm) z zachodu. Warunki biometeorologiczne niekorzystne, tylko na północnym wschodzie neutralne. Dominować będzie termiczne odczucie ciepła a na wschodzie gorąca".
"To była moja druga rodzina"
- Będzie brakować tych rozmów, nie tylko profesjonalnych, ale opowieści o grzybach, które pojawiły się w lesie, o tym jak opowiadałeś o swojej przygodzie w Stanach, jak rozmawialiśmy o dzieciach, później ty o wnukach - mówiła do Wojciecha Raczyńskiego we "Wstajesz i wiesz" w TVN24 prezenterka pogody tvnmeteo.pl i TVN, Maja Popielarska.
- Ta redakcja to była moja druga rodzina, dlatego nigdy nie mogłem się z nią rozstać - powiedział synoptyk tvnmeteo.pl.
Na pierwszy odpoczynek po odejściu na emeryturę nasz synoptyk wybiera się na Mazury.
- Chciałbym wakacje nareszcie spędzić z rodziną i posiedzieć tam przez dwa miesiące i nie ruszać się. Mam kartę wędkarską, muszę sobie uzupełnić składki, będę sobie łowił ryby, pływał. Kilka lat temu pływałem na windsurfingu, ale teraz nie daję rady. Myślę, że czas na grilla, na rybki, na odpoczynek - mówił Raczyński.
"Wyprzedzał pogodę"
- Wojtka Raczyńskiego poznałem 24 lata temu, bo w 1997 roku, kiedy startował TVN. I od początku, od kiedy powstał TVN, i później, kiedy powstał TVN24 Wojtek zawsze był z nami jako niezawodny kolega i meteorolog. To jest taki facet, na którego zawsze można liczyć. Zawsze można zadzwonić i zapytać, o pogodę i nie tylko, o każdej porze. To jest specjalista, fachowiec, profesjonalista, który jest w każdej sytuacji na miejscu i wie, o co chodzi w pogodzie. Wyprzedzał tę pogodę. Wyprzedzał nas, bo bywało tak, że był w pracy często wcześniej niż trzeba było - wspominał prezenter tvnmeteo.pl Tomasz Wasilewski.
"Przed moim komputerem zawsze leżało coś słodkiego"
- Jedna z najsympatyczniejszych i najbardziej życzliwych osób, jakie spotkałam w swoim życiu - mówiła o Wojciechu Raczyńskim Dorota Gardias. - Tym, co a pewno będę pamiętać, jest to, że za każdym razem jak przychodziłam na poranny dyżur, Wojtek był zawsze wcześniej, przed moim komputerem zawsze leżało coś słodkiego. Czy to cukierek, czy to ciasto, które zrobiła jego żona. Był też dla mnie takim prawdziwym przyjacielem, ponieważ (...) on zawsze potrafił mnie otoczyć taką opieką, takim wsparciem, i to było bardzo cenne. Nigdy nie pozostawał obojętny i widać było, że w takich sytuacjach on się tym przejmuje i przyjmuje jakby te moje emocje. Za to będę mu bardzo wdzięczna, że zawsze mnie wspierał - opowiadała.
"Wojtuniu, czy ty wiesz, jak my bardzo będziemy tęsknić?"
- Tata, niezwykły, bardzo ciepły, wspaniały - mówiła o synoptyku tvnmeteo.pl Agnieszka Cegielska. Jak dodała, "nigdy w życiu nie widziałam przez te wszystkie lata Wojtka Raczyńskiego zdenerwowanego". - To jest ostoja spokoju, to jest balsam dla duszy, to jest człowiek, który ratował mnie wielokrotnie, na przykład o świcie, kanapkami z serem i papryką - najlepszymi na świecie. - Ja nawet nie potrafię mówić "Wojtek", bo za każdym razem jak dzwoniłam, mówiłam "Wojtuniu", a po drugiej stronie słyszałam "Słucham Cię, Cegiełko". - Wojtuniu, czy ty wiesz, jak my bardzo będziemy tęsknić? Czy ty wiesz, jak bardzo jesteś dla nas ważny i czy wiesz, że jesteś najwspanialszy na świecie? - dodawała prezenterka tvnmeteo.pl.
Autor: red. / Źródło: tvnmeteo.pl
Źródło zdjęcia głównego: tvn24