Upał we Włoszech nie odpuszcza. Źle wpływa nie tylko na ludzi, lecz także na zwierzęta i rośliny. Hodowcy i rolnicy liczą straty, a hydrolodzy z obawą patrzą na poziom rzeki Pad, który jest najniższy od ponad 10 lat. Czy lipiec będzie najcieplejszym miesiącem w historii tego kraju?
Od tygodnia we Włoszech maksymalna temperatura powietrza sięga co najmniej 30 stopni Celsjusza.
Lokalni meteorolodzy twierdzą, że upał będzie się utrzymywał również w następnym tygodniu. Zelżeje dopiero w ostatnich dniach miesiąca.
Długotrwały skwar może przyczynić się do tego, że lipiec 2015 roku zapisze się w historii jako najcieplejszy miesiąc od początku pomiarów w tym kraju.
"Rośliny płoną"
Poza tym, że jest gorąco, to jeszcze brakuje opadów, co negatywnie wpływa na rolnictwo. Szacuje się, że straty w tej gałęzi gospodarki sięgają już 200 milionów euro.
- Rekordowo ciepły ten lipiec. Owoce i warzywa dosłownie płoną w słońcu - powiedział jeden z rolników.
Mniej mleka i jaj
Skwar daje się we znaki także zwierzętom. Krowy produkują około 10-15 procent mleka mniej, a kury znoszą o 10 procent mniej jajek niż zazwyczaj.
Rolnicy ponadto ponoszą większe koszty, ponieważ muszą dodatkowo nawadniać pola i zapewniać zwierzętom jak najlepsze warunki, np. klimatyzację.
Wysychają rzeki
Bardzo zła sytuacja panuje w dolinie rzeki Pad, z którego to rejonu pochodzi 35 procent całej produkcji rolnej w tym kraju. Woda spadła do najniższego poziomu od 2003 roku.
Autor: AD/map / Źródło: af.reuters.com, ENEX