Przez amerykański półwysep Cape Cod przeszło tornado. Jak podała amerykańska Służba Pogodowa, wiało z prędkością 177 kilometrów na godzinę.
Według ulepszonej, pięciostopniowej skali Fujity, tornado miało kategorię EF1, co oznacza wiatr wiejący z prędkością od 138 do 178 kilometrów na godzinę.
Wtorkowe tornado było czwartym tornadem w historii półwyspu Cape Cod od 1950 roku - podała amerykańska Służba Pogodowa (National Weather Service). Lej dotknął ziemi początkowo w Yarmouth, a później w Harwich. W tym drugim mieście odnotowano największe zniszczenia. Z powodu burzy większość miasta pozbawiona była prądu.
Wzburzona woda
Wiatr był tak silny, że zerwał dach z hotelu, wiele pomieszczeń zostało zalanych. Jak powiedział w rozmowie z ABC News właściciel hotelu, jedna trzecia jest obecnie bezużyteczna.
Na jednym nagraniu widać, jak łodzie zmagają z porywistym wiatrem - woda była wzburzona i wlewała się na pokłady statków.
- Odwróciłem się i spojrzałem w stronę dziobu łodzi, zobaczyłem zbliżającą się ścianę deszczu. Uderzyła jak ciężarówka, a woda była wzburzona - powiedział Corey Smith, autor nagrania. Dodał, że pogoda zmieniła się tak szybko, że nie było czasu na ucieczkę.
Rzadko spotykane w tym regionie tornado sprawiło, że w mieście Harwich wprowadzony został stan wyjątkowy. Gubernator Massachusetts - Charlie Baker udostępnił na Twitterze wiadomość, że agencje rządowe pracują nad usunięciem zniszczeń.
Autor: anw/aw / Źródło: AccuWeather, Reuters