Wystarczyły 24 godziny, żeby Polska zmieniła nam się diametralnie. Czarne drogi, smutne świerki i bezśnieżne stoki pokryła gruba warstwa śniegu. Zima w swoim tradycyjnym wydaniu powróciła akurat na początek ferii.
Śnieg zaczął nieśmiało padać już w czwartek 9 stycznia, ale prawdziwy powrót zimy możemy liczyć od piątkowego wieczoru, kiedy najpierw zasypało Szczecin, a potem pozostałe miasta Polski, aż po Zakopane.
W nocy z piątku na sobotę spadło maksymalnie 6 cm białego puchu, a w ciągu dnia nasypało kolejnych 5 cm. Zimową stolicą Polski nasi synoptycy okrzyknęli Elbląg, gdzie wczoraj grubość pokrywy śnieżnej była najwyższa ze wszystkich miast i wyniosła 21 cm.
To, jak w tak krótkim czasie zmienił się krajobraz za naszymi oknami, doskonale pokazują zdjęcia Reporterów 24.
W górach idealny czas na narty
Dobra wiadomość dla tych, których czekają ferie zimowe - nic nie wskazuje na to, żeby zima miała szybko sobie pójść. Jak zapewniła synoptyk TVN Meteo, Arleta Unton- Pyziołek, opady śniegu utrzymają się przez najbliższy tydzień. Oznacz to, że w górach grubość pokrywy śnieżnej przekroczy ponad metr i jeśli w kolejnych tygodniach nie będziemy mieli do czynienia z drastyczną odwilżą, śniegu starczy do końca zimy, a przynajmniej ferii zimowych.
Na razie warunki narciarskie są bardzo dobre. Tylko w ciągu ostatnich trzech dni w górach spadło 70 cm białego puchu. W związku z tym turystów jest coraz więcej, a na wyciągach tworzą się długie kolejki.
Powrót zimy okiem Reporterów24
Wraz z powrotem zimy w jej tradycyjnym wydaniu, Reporterzy24 chwycili za aparaty. Codziennie dostajemy na Kontakt Meteo i Kontakt24 mnóstwo zdjęć z zasypanej Polski.
Autor: mm/ja / Źródło: TVN Meteo, Kontakt Meteo