Niedziela przyniesie chłód i deszcz na północy i północnym wschodzie kraju. Tam na termometrach tylko 12 st. C, ale temperatura odczuwalna będzie o wiele niższa ze względu na wilgoć i dość silny wiatr. Na pozostałym obszarze kraju będzie pogodnie, a nawet słonecznie, ale też chłodno. Najwięcej, bo 17 kresek powyżej zera, pokażą termometry w Małopolsce.
W niedzielę przelotnie padać będzie na północy i na północnym wschodzie kraju. W centrum, na południu i na zachodzie synoptycy nie przewidują opadów. Będzie tam pogodnie - zza chmur przebije się słońce.
Najcieplej, 17 st. C, będzie w Małopolsce oraz na Górnym i Dolnym Śląsku. 16 st. C odnotują Podkarpacie oraz Ziemie Łódzka i Ziemia Lubuska, a 15 st. C - Mazowsze, Wielkopolska i Nizina Szczecińska. Chłodniej będzie na Lubelszczyźnie (14 st. C), a także na Pomorzu, Warmii, Mazurach i Podlasiu (13 st. C), najzimniej natomiast - na Suwalszczyźnie. Tam spodziewamy się maksymalnie 12 st. C.
Biomet zrobi się znośny
Niewysokie wartości temperatury sprawią, że mieszkańcy południowej i zachodniej Polski będą odczuwać chłód, a pozostałych obszarów - zimno. Odczucie chłodu będzie nasilać wilgotność powietrza, na północnym wschodzie przekraczająca 70 proc. Na południu i na południowym zachodzie jej poziom spadnie poniżej 50 proc.
Na deszczowych terenach północnych i północno-wschodnich pogoda będzie niekorzystnie wpływać na samopoczucie. Na pozostałym obszarze kraju biomet ma być neutralny.
Autor: js,mm/map / Źródło: TVN Meteo
Źródło zdjęcia głównego: PAP