Aż trzy rodzaje gęstych chmur oraz wybijające się spośród nich kowadło - taki widok udało się uchwycić Reporterce 24. Co to za zjawisko wyjaśnia synoptyk TVN Meteo Wojciech Raczyński.
Niezwykły układ chmur uformował się nad Orzyszem (woj. warmińsko-mazurskie).
- Wygląda to na różne formy chmur cumulus i stratocumulus powiązane z chmurą cumulonimbus - komentuje Wojciech Raczyński. - To prądy wstępujące i zstępujące w rejonie cumulonimbusa powodują często tworzenie się tak dziwnych formacji chmur - dodaje.
Co oznaczają te łacińskie nazwy?
Chmury to, ogólnie rzecz biorąc, unoszące się w powietrzu kropelki wody bądź kryształki lodu. A czym dokładnie są "cumulusy", "stratocumulusy" i "cumulonimbusy", które zidentyfikował synoptyk?
Chmury cumulus składają się z kropel wody i są wyjątkowo kłębiaste. Występują w niskim piętrze troposfery, ale jeśli zdarzy się im pojawić nieco wyżej niż zazwyczaj, odpowiadają za pojawienie się niewielkich opadów atmosferycznych.
Stratocumulusy to z kolei szare chmury kłębiasto-warstwowe, którym towarzyszą opady deszczu albo virga, czyli opady deszczu bądź śniegu, które nie docierają do Ziemi.
Cumulonimbusami nazywamy gęste, kłębiaste, rozbudowane pionowo chmury deszczowe. Zanim z cumulonimbusów zacznie padać, zrywa się silny wiatr.
Kowadło zwiastuje burzę
Chmura, którą widać na pierwszym planie, przypomina kształtem kowadło. To górna część rozwiniętej chmury cumulonimbus. Chmura w kształcie kowadła zwiastuje burzę.
Autor: map/ms / Źródło: Kontakt 24, TVN Meteo