Trudne warunki w Tatrach. "Gdybym był turystą, to nie wychodziłbym w góry"

W górach panują trudne warunki pogodowe
Trudne warunki w Tatrach
Źródło: tvn24
Ratownicy Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego ostrzegają - warunki pogodowe w górach nie sprzyjają wycieczkom. Pada deszcz i śnieg, a widzialność dodatkowo utrudniają mgły. Miejscami wciąż zalegają połamane drzewa i konary - skutki wichur, jakie pojawiły się w nocy z wtorku na środę.

Warunki turystyczne w Tatrach są trudne, a po wtorkowych wichurach na niektórych szlakach zalegają połamane drzewa i gałęzie - wynika ze środowych informacji Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego i Tatrzańskiego Parku Narodowego.

- Warunki są kiepskie. Pada, jest mgła. W ostatnim czasie spadło trochę śniegu. Gdybym był turystą, to nie wychodziłbym w góry – powiedział ratownik dyżurny Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego Krzysztof Długopolski.

Podkreślił, że trudna sytuacja związana jest także z wtorkowym wiatrem – w Tatrach jego prędkość przekraczała 200 kilometrów na godzinę.

Sprawdź, gdzie pogoda będzie stwarzać zagrożenie

Niebezpiecznie na szlakach

Zgodnie ze środowym komunikatem Tatrzańskiego Parku Narodowego, warunki turystyczne w górach są niekorzystne. Na skutek silnego wiatru na niektórych szlakach zalegają gałęzie i pojedyncze drzewa, które są na bieżąco usuwane. Z powodu intensywnych opadów deszczu wszystkie szlaki są bardzo mokre, w niektórych miejscach stoi na nich woda. Wiatr wytopił znaczną część śniegu, niemniej jednak zalega on jeszcze w wyższych partiach Tatr, powyżej schronisk. Na szlakach jest bardzo ślisko. W niższych partiach gór są duże ilości błota, zwłaszcza w rejonie Doliny Chochołowskiej. W górach od wysokości 1900 metrów nad poziomem morza obowiązuje pierwszy stopień zagrożenia lawinowego.

- Należy pamiętać, że listopadowe dni są wyjątkowo krótkie. Słońce zachodzi już około godziny 16. Wycieczkę trzeba zaplanować tak, aby powrócić ze szlaku przed zmrokiem – przypomina w komunikacie TPN.

Autor: kw/map / Źródło: PAP

Czytaj także: