Traktor napędzany aligatorem?

Na południu USA istnieje wiele farm aligatorów
Na południu USA istnieje wiele farm aligatorów
Wielu naukowców na całym świecie głowi się nad alternatywą dla paliw będących pochodną ropy naftowej. Starają się opracowywać coraz to nowe technologie ich pozyskiwania. Na dość szokujący pomysł wpadli badacze z Uniwersytetu w Luizjanie, którzy chcą na paliwo przerobić... aligatory.

W Stanach Zjednoczonych z roku na rok rośnie zużycie oleju napędowego. Przy pozyskiwaniu go z soi, która jest również konsumowana przez ludzi i zwierzęta, pochłonąłby on 21 proc. amerykańskich upraw.

Tymczasem okazuje się, że doskonałym składnikiem do produkcji paliwa jest tłuszcz aligatorów. Gady te, w przeciwieństwie do swoich kuzynów krokodyli, nie należą do gatunku zagrożonego wyginięciem. Są hodowane w południowych stanach dla skóry i bardzo smacznego mięsa.

- Ich tłuszcz jest niepotrzebny i trafia do utylizacji – zauważa Rakesh Bajpai, profesor inżynierii chemicznej na Uniwersytecie w Luizjanie.

Tłuszcz do baku

W raporcie opublikowanym w dzienniku "Industrial Engineering Chemistry Research" profesor Bajpai oraz jego pięciu współpracowników na podstawie badań przeprowadzonych w laboratorium stwierdzili z całą pewnością, że tkanka tłuszczowa aligatorów może być wykorzystywana do produkcji paliwa.

Według obliczeń z 15 milionów funtów tłuszczu zwierzęcia, można wyprodukować około 4 milionów 670 tysięcy litrów paliwa. Przy czym cena za jeden galon, czyli prawie 4 litry biopaliwa, wyniosłaby 2,40 dolara.

Autor: usa//ŁUD / Źródło: New York Times

Czytaj także: