Tornada przetoczyły się przez USA. Pierwsze takie zjawiska tej wiosny

W czwartek po południu mieszkańcy amerykańskiego stanu Missouri zmagali się z gwałtowną pogodą. Przez jego północne rejony przechodziła burza z silnym wiatrem. Towarzyszyły jej opady gradu - miejscami lodowe kulki miały wielkość piłeczek do ping-ponga lub golfa.

Służba pogodowa National Weather Service już przed pogorszeniem się pogody ostrzegała, że oprócz burz może pojawić się tornado. Jak się okazało, ta prognoza była trafna.

Wirujący lej przeszedł przez obszary kilku hrabstw - m.in. Daviess, Grundy i DeKalb. Tornado zniszczyło lub uszkodziło kilkanaście budowli - domów i budynków gospodarczych. Jedna ze stacji telewizyjnych nagrała także metalowe silosy zgniecione tak, jakby były puszkami po napojach.

Wiatr połamał wiele drzew i gałęzi. W niektórych miejscach ze względu na uszkodzenia linii doszło do zerwania łączności telefonicznej. Grad z kolei dał się we znaki kierowcom. Dochodziło do kolizji i przypadków wywracania się samochodów. Nikt jednak nie został ranny.

Pojawienie się tornada zarejestrowano w miejscowości Eldon kilkanaście minut po godz. 17 lokalnego czasu. Wir poruszał się na wschód z prędkością ponad 80 km/h.

Tornado przetoczyło się również przez część Północnej Kalifornii. Burza rozpętała się późnym wieczorem w środę w okolicy miasteczka Roseville, które znajduje się około 30 km od stolicy stanu - Sacramento.

Eksperci z National Weather Service zaklasyfikowali tornado jako najsłabsze w skali Fujity (EF0), co odpowiada prędkości wiatru sięgającej do 120 km/h. Nie zmienia to jednak faktu, że uszkodzonych zostało kilkanaście domów.

Niewielkie trąby powietrzne pojawiają się w okolicach Sacramento mniej więcej raz do roku, zwłaszcza w okresie zimowo-wiosennym.

Autor: js,kt/map / Źródło: news.lalate.com, theepochtimes.com, kctv5.com