Pogoda w Europie jest kształtowana przez kilka układów barycznych. Ostatnie opady śniegu to konsekwencja obecności strefy wilgotnego i bardzo zimnego powietrza w centralnych częściach kontynentu. Jak mówił prezenter tvnmeteo.pl Tomasz Wasilewski, w najbliższych dniach wciąż możemy spodziewać się zimowych akcentów.
Piątkowa aura przyniosła nam przedsmak zimy. Padał gęsty śnieg, który sprawił, że krajobrazy w wielu miejscach stały się białe. Opady nie ustąpiły także w nocy.
Strefa wilgoci w Europie
Jak mówił w programie "Wstajesz i weekend" prezenter tvnmeteo.pl Tomasz Wasilewski, taka pogoda była "pierwszym krokiem do zimy". Na tę prawdziwą, ze stabilnym śniegiem i mrozem w ciągu dnia przyjdzie nam poczekać jeszcze kilkanaście dni.
- Skąd teraz aktualnie taka pogoda i ten incydent zimowy? Zacznę od niżów - jeden ten najważniejszy dla nas, znajduje się teraz nad Białorusią, ale jest jeszcze kilka innych, które rządzą pogodą w naszej części Europy - znad Belgii i północnych Włoch - tłumaczył prezenter.
W obrębie tych układów barycznych znajduje się strefa z bardzo wilgotnym powietrzem.
- Jest dużo opadów, zarówno śniegu, jak i deszczu czy deszczu ze śniegiem. To są mieszane opady, występują w tej części Europy, w dość obfitych dawkach - dodał.
Jednocześnie w te rejony kontynentu napływa zimne powietrze z północy i północnego wschodu. Wasilewski wspomniał, że w niektórych regionach Skandynawii termometry mogą wskazywać nawet -30 stopni Celsjusza.
- Tam jest już bardzo mroźno i to zimne powietrze powoli zsuwa się na południe. Oczywiście -30 [stopni] nie zsunie się do nas, ale warto powiedzieć, że tuż za Bałtykiem jest już ostra, solidna zima - mówił Wasilewski.
Zimowe akcenty w prognozach
Prezenter powiedział, że pogoda w najbliższych dniach będzie kształtowana także pod wpływem wyżu, który obecnie znajduje się nad Atlantykiem.
- Między wyżem atlantyckim, a niżami z centrum kontynentu jest bardzo silny pęd, też zimnego powietrza. Dzisiaj na Wyspach wiatr na terenach podgórskich osiąga prawie 200 kilometrów na godzinę. [...] Ten cały układ ciśnienia, który mamy, czyli chłód z północy, a także od strony Islandii i Morza Norweskiego sprawi, że w najbliższych dniach będzie sporo zimowych akcentów - mówił.
Ciepłe powietrze zostało odepchnięte na południowy wschód Europy, dlatego w sobotę termometry w Moskwie mogą pokazać 4 stopnie Celsjusza. Tymczasem w Warszawie prognozowane są zaledwie 2-3 st. C.
- Ten cały układ ciśnienia wróży nam na razie w najbliższych dniach taką delikatną zimę albo coś na styku jesieni i zimy. I tak będzie to trwać sobie, włącznie z tym, że w poniedziałek przyjdą nowe opady śniegu i silniejszy wiatr. W niedzielę też będzie nowa porcja śniegu, który szybko zginie. Więc kilka dni będzie z pogodą na granicy pór roku - podsumował Wasilewski.
Całość rozmowy z Tomaszem Wasilewskim zobaczysz tutaj:
Źródło: tvnmeteo.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock