Przed nami druga połowa listopada, ale oznak zimy na razie na horyzoncie nie widać. O tym, jakiej pogody możemy spodziewać się w najbliższych dniach i tygodniach pisze synoptyk tvnmeteo.pl Arleta Unton-Pyziołek.
Przegląd wyliczeń modeli meteorologicznych na nadchodzące dwa tygodnie niesie nadzieję na piękną późną jesień. Prezenterka tvnmeteo.pl Anna Dec podsumowała te prognozy słowami: "zupełnie inaczej się pracuje, jak w perspektywie jest taka poprawa pogody".
Chociaż do tej pory było zupełnie nieźle, nie licząc epizodu z mroźnymi porankami i oczywiście opadów śniegu w Karkonoszach. Spadł również tak wyczekiwany deszcz. W sumie w ciągu ostatnich trzech dni, do czwartkowego poranka, odnotowano opady rzędu: 50-60 litrów deszczu na metr kwadratowy w Tatrach i na Podhalu, 20-30 l/mkw. w Sudetach, na Przedgórzu Sudeckim, na Nizinie Wrocławskiej, miejscami w Wielkopolsce, na Kujawach oraz wschodnim Wybrzeżu.
Namiastka złotej jesieni
W czwartek 14 listopada wystąpiło chwilowe ochłodzenie, spowodowane napływem mas powietrza znad Morza Norweskiego. W piątek chłód będzie jednak spychany przez cieplejsze masy powietrza napływające znad Morza Czarnego i Azji Mniejszej. To, co nas czeka w najbliższych dniach, zdarza się w listopadzie rzadko. Choć bywały już takie lata w XXI wieku, kiedy temperatura w tym miesiącu przekraczała 20 stopni.
Skąd taka przyjemna jesień w miesiącu na ogół mało przyjemnym? Za sprawą napływu łagodnych mas powietrza z południa, które pchane są do nas przez wyże znad wschodniej i południowo-wschodniej Europy, oraz niże znad zachodniej części kontynentu. To sytuacja idealna na tak zwane babie lato. I choć już nie czas na złotą jesień, to będziemy mieć jej namiastkę.
Sytuacja baryczna ma być dość stabilna, położenie tych najważniejszych wirów powietrza nie ulegnie wielkim zmianom. Na ogół "omiatać" naszą część Europy mają ciepłe masy powietrza. Możliwe są epizody chłodne, z opadami deszczu, około 18-20 listopada. Ale konkretnego i długiego ochłodzenia nie widać. Nie widać również niestety znaczących opadów deszczu, które zwykle przynoszą atlantyckie niże, teraz blokowane przez wyż. Deszcz potrzebny jest naturze, dzięki niemu zielenią się jeszcze trawniki i klomby oraz śródleśne łączki.
Prognoza pogody na listopad
W świetle wyliczeń modelu długoterminowego europejskiego centrum prognostycznego ECMWF listopad w Europie Środkowej oraz Południowej ma być wyjątkowo ciepły. Do najcieplejszych regionów naszego kraju należeć mają Podkarpacie, Małopolska, Lubelszczyzna oraz Śląsk. Temperatura średnia miesięczna ma być o ponad 2 stopnie wyższa od średniej wieloletniej - to sporo. Do tego prognozowany jest duży niedobór opadów.
W drugiej połowie listopada dominować ma zachmurzenie duże z przejaśnieniami i rozpogodzeniami. Kłębić się będą chmury, pomiędzy którymi zobaczymy słońce. Temperatura popołudniami przekraczać ma 10 stopni.
Z analiz modeli wynika, że wzrastać ma do 9-13 st. C na północy, przez 11-15 st. C w centrum, do 14-17 st. C na południu. Najcieplejsze mają być sobota i niedziela (16 i 17 listopada) z temperaturą do 15-17 st. C. Dopiero pod koniec miesiąca maksimum temperatury będzie już poniżej 10 st. Noce będą dość ciepłe, w każdym razie bez mrozu. Jedynie w obszarach podgórskich, w kotlinach, nocne rozpogodzenia przynieść mogą przymrozki.
Prognoza pogody na grudzień
Ciepłe masy powietrza i rozpogodzenia odsuną od nas widmo szarych, ponurych mgieł. Jednak w pewnym momencie, pod koniec listopada, nastanie taki dzień, kiedy niebo się nie przejaśni, a mgły i przygnębiające niskie chmury - stratus - zostaną z nami na dłużej.
Utrzymująca się teraz aura, bliższa październikowej, nasuwa pytanie, czy w grudniu pogoda nie będzie taka jak w listopadzie, co się często zdarza. Prognozy długoterminowego modelu CFS amerykańskiej Narodowej Służby Oceanicznej i Atmosferycznej pozwalają przypuszczać, że grudzień będzie - podobnie jak listopad - dość ciepły, z temperaturą zwykle powyżej zera stopni. Nie widać wielkiego ochłodzenia, ale i nie widać większych opadów deszczu przemieszczających się znad Oceanu Atlantyckiego.
Jeśli pogodę kształtować będą w przeważającej mierze wyże, to przyniosą niestety sporo nisko zalegających chmur, mgły i mżawkę. W takim zawieszeniu możemy trwać do Świąt Bożego Narodzenia i sylwestra, kiedy to zwykle zima przypomina sobie, że wypadałoby zajrzeć do środkowej Europy i sypnąć śniegiem.
Autor: Arleta Unton-Pyziołek / Źródło: tvnmeteo.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock, NOAA/University of Maine