Martwicie się, że święta będą bez śniegu? Okazuje się, że to żadna nowość. Od 2001 roku mieliśmy już zielone święta. Jednak ani razu od początku tego wieku nie zdarzyło się, żeby do grudnia spadła tak mała ilość śniegu. Specjalnie dla Was sprawdziliśmy jak wyglądało 10 ostatnich zim.
Wielu Polaków liczyło na białe święta. Niestety, prognozy synoptyków nie są optymistyczne w tym względzie: Boże Narodzenie będzie raczej deszczowe niż śnieżne.
Tym samym nie sprawdziło się staropolskie przysłowie: "Św. Barabara po wodzie, Boże Narodzenie po lodzie". W Barbórkę rzeczywiście padał deszcz, jednak w dniach 25-26 grudnia śniegu nie zobaczymy.
Okazuje się, że to nie pierwsze ciepłe i bezśnieżne święta w tym wieku, ale pierwsze, kiedy śniegu do świąt spadło tak mało. Co gorsza, na biały puch nie mamy też co liczyć w Sylwestra.
Wyciągnęliśmy dane z poprzednich lat i sprawdziliśmy, jak wyglądały zimy od 2001 roku. Zdarzały sie zimy ciepłe i mroźne, ale zawsze, prędzej czy później, cieszyliśmy się śniegiem.
W grudniu jak w kwietniu
Zdecydowanie najcieplejsze Boże Narodzenie w Polsce mieliśmy w 2004 i 2009 roku. 7 lat temu temperatura maksymalna w trakcie świąt dochodziła do 11 st. C. Dwa lata temu było jeszcze cieplej. Na Opolszczyźnie termometry zanotowały wówczas temperaturę 13 st. C.
W miarę ciepło było również w latach 2005 i 2006. Wtedy temperatura maksymalna wynosiła od -3 do 8 st. C. W nocy notowaliśmy lekki mróz do -6 st. C.
Najzimniejszy grudzień wypadł w 2001 i 2003 roku. Wtedy temperatury spadły do ok. -16 st. Celsjusza.
A jak było ze śniegiem?
W tym roku narzekamy na deficyt białego puchu. Rzeczywiście, pokrywa śnieżna w Polsce obecnie sięga tylko kilku procent. W ciągu ostatniego dziesięciolecia nie zdarzyło się, by do połowy grudnia było tak mało opadów.
Jednak nie raz już narzekaliśmy na bezśnieżne święta. Bez śniegu był także niemal cały grudzień 2006, ale za to pierwsze większe opady pojawiły się już na początku listopada. Potem przyszła odwilż, i aż do Sylwestra śniegu nie było.
Najwięcej śniegu, i to w całej Polsce, było na przełomie 2005 i 2006 roku. Mimo w miarę wysokiej temperatury utrzymał się od listopada do końca marca.
Najwcześniej pierwszy śnieg spadł w 2003 roku, bo już w październiku. Nie było go jednak wiele i szybko stopniał. Mocniej sypnęło dopiero w pierwszej dekadzie grudnia. Najwięcej śniegu leżało w styczniu, a opady występowały aż do połowy marca.
Zdarzało się, że śnieg prószył także w kwietniu. Tak było w 2001 i 2006 roku.
Najwcześniejsza odwilż miała miejsce w 2007 roku - w połowie marca tylko w nielicznych częściach Polski można było zobaczyć jego resztki.
Rok temu w grudniu mieliśmy aż nadto śniegu, który powodował paraliż komunikacyjny niemal w całym kraju.
Sylwestrowy mróz
Ciekawe dane przynosi także analiza temperatur zanotowanych 31 grudnia. Najmroźniejsze pożegnanie starego roku mieliśmy w 2009 i 2010 roku. Na termometrach średnia temp. wynosiła wówczas -14 st. C. Zdecydowanie inaczej było w latach 2004 i 2006. Wtedy temperatura minimalna wyniosła od -5 do 5 st. C.
Jak będzie w tym roku? Prognozy długoterminowe nie zostawiają nam złudzeń. W święta nie mamy co liczyć na śnieg. Raczej nie będzie też mrozu. W pierwszy dzień świąt na termometrach zobaczymy od 2 do 6 st. C. 26 grudnia ma być jeszcze cieplej, do 7 st. C.
Autor: ls//aq / Źródło: wetteronline.de, CBN PAN