Tej zimy silne mrozy w USA zapewniły niejeden spektakularny widok. Temperatury były tak niskie, że lód zdołał skuć nawet największe rzeki, jeziora i wodospady tak potężne jak Niagara. Mieszkańców miasteczka Wolcott zachwyciły zmrożone kaskady, które nieoczekiwanie przybrały niebieską barwę.
Niewielkie Wolcott w stanie Nowy Jork zmieniło się niemal w kurort turystyczny po tym, jak zaczęły tam zjeżdżać tłumy ludzi chcących zobaczyć zamarznięty wodospad w nietypowym błękitnym kolorze.
Jego nietypowy wygląd zaskoczył samych mieszkańców, którzy zrobili mnóstwo zdjęć i pochwalili się nimi w mediach społecznościowych. Fotografie zrobiły furorę i spowodowały najazd ciekawskich.
"To bardzo ładne"
Zjawiskowy widok wciąż nie znudził się też samym mieszkańcom Wolcott, którzy nie przestają komentować całej sytuacji. - Myślę, że to bardzo ładne. Chciałbym wiedzieć, co to jest. Podoba mi się ten niebieski kolor - mówił reporterowi jeden z nich Raymond Shippers. - Cokolwiek tu się dzieje, powinno się tego dziać więcej - dodała jego żona.
- To całkiem przyjemne, ale jednocześnie zastanawiam się, co to i czy to jest w naszej wodzie pitnej - dodał inny mieszkaniec, nawiązując do tego, że wciąż nie wiadomo, skąd wziął się niebieski kolor.
Efekt uboczny walki z glonami?
Zjawiskiem zainteresował się już departament środowiska. Pierwsze badania potwierdziły, że substancja jest niegroźna dla otoczenia. W mieście spekuluje się, że to siarczan miedzi - umiarkowanie toksyczna substancja używana powszechnie do zabijania glonów w stawach hodowlanych.
Autor: js/ja / Źródło: ENEX