Według Światowej Organizacji Meteorologicznej tegoroczny lipiec może zapisać się w historii jako najgorętszy miesiąc od czasu rozpoczęcia prowadzenia pomiarów.
Na podstawie zebranych danych z pierwszych 29 dni lipca tego roku wynika, że miesiąc ten jest tak samo lub prawdopodobnie nieznacznie cieplejszy niż lipiec 2016 roku, który był najcieplejszym miesiącem w historii pomiarów, czyli od 1880 roku.
Najcieplejszy lipiec?
Najnowsze dane są szczególnie ważne, ponieważ wysoka temperatura w lipcu 2016 roku wystąpiła podczas jednego z najsilniejszych zjawisk El Niño, które przyczyniają się do wzrostu globalnych temperatur. W przeciwieństwie do 2016 roku, w 2019 to zjawisko nie było silne.
El Niño to zjawisko pogodowe i oceaniczne, które polega na utrzymywaniu się ponadprzeciętnie wysokiej temperatury na powierzchni wody w strefie równikowej Pacyfiku. Powstaniu tego zjawiska sprzyjają słabnięcie pasatów (stałych wiatrów strefy międzyzwrotnikowej) ze wschodu i zahamowanie upwellingu, czyli wynoszenia ku powierzchni oceanu chłodnych wód głębinowych. Kiedy wody Pacyfiku się ogrzewają do wyższych wartości, ma to swoje skutki - ulewne opady nawiedzają suche zazwyczaj wybrzeża Ameryki Południowej, a w wilgotnych na ogół rejonach Azji Południowo-Wschodniej i Australii Północnej występują susze. To jednak niejedyne skutki El Niño, co pokazuje historia.
Ekstremalne zjawiska
- Zawsze przeżywaliśmy gorące lata. Ale to nie jest lato naszej młodości. To nie jest lato twojego dziadka - powiedział sekretarz generalny ONZ António Guterres. Według zebranych danych średnia temperatura w lipcu była o 1,2 stopnia wyższa niższa niż w epoce preindustrialnej.
- Na Ziemi odnotowano też pięć najgorętszych lat z rzędu - mówił Guterres. - W tym roku widzieliśmy, jakie rekordy temperatury padały od Nowego Delhi do Anchorage, od Paryża do Santiago, od Adelaide po Koło Podbiegunowe - mówił. - Jeśli nie podejmiemy teraz działań w sprawie zmian klimatu, te ekstremalne zjawiska pogodowe będą tylko wierzchołkiem góry lodowej - apelował sekretarz generalny ONZ.
Topnienie lodowców
W ostatnim tygodniu lipca w Europie co chwila padały nowe rekordy ciepła. Fala gorąca spowodowała zakłócenia w transporcie i infrastrukturze, oprócz tego niekorzystnie wpłynęła na zdrowie ludzi i środowisko. Dotarła także na północ Europy, do Grenlandii i zwiększyła tempo topnienia lodu.
- Lipiec ponownie napisał historię klimatu, z dziesiątkami nowych rekordów temperatury na poziomie lokalnym, krajowym i globalnym - powiedział Petteri Taalas, sekretarz generalny Światowej Organizacji Meteorologicznej (World Meteorological Organization).
- Upałowi towarzyszyło dramatyczne topienie lodu na Grenlandii, w Arktyce i na lodowcach europejskich. Drugi rok z rzędu w Arktyce szalały pożary niszcząc niegdyś dziewicze lasy, które kiedyś absorbowały dwutlenek węgla, a zamiast tego zamieniły je w ogniste źródła gazów cieplarnianych. To nie jest science fiction, to jest rzeczywistość zmian klimatu. To się dzieje teraz i pogorszy się w przyszłości bez pilnych działań na rzecz klimatu - dodał.
Jak zapobiec nadchodzącej katastrofie
W 2015 roku rządy 196 państw podpisały Porozumienie paryskie, którego celem jest ograniczenie globalnego ocieplenia i utrzymanie wzrostu średniej globalnej temperatury na świecie poniżej 2 st. C w porównaniu z okresem sprzed rewolucji przemysłowej, a najlepiej do 1,5 st. C. Świat już się "podgrzał" o około 1 stopień, głównie z powodu działalności człowieka i spalania paliwa kopalnego.
- Fale upałów są szczególnie niebezpieczne dla osób starszych, bardziej podatnych na udar cieplny i ludzi z problemami zdrowotnymi - powiedział Karsten Haustein, naukowiec z Instytutu Zmian Środowiska w Oxfordzie (Oxford's Environmental Change Institute).
- Drzewa i białe dachy są dość prostym rozwiązaniem. Lepiej izolowane domy i ogólnie więcej inwestycji w celu zabezpieczenia infrastruktury, która zepsuje się podczas wysokich temperatur, również mają kluczowe znaczenie - dodał.
Rekordy ciepła
W lipcu w Paryżu temperatura wzrosła aż do 42,6 stopni Celsjusza, a w Wielkiej Brytanii padł nowy rekord ciepła - 38,7 st. C. 25 lipca niemiecka Służba Meteorologiczna (DWD) poinformowała o pobiciu historycznego rekordu temperatury. W miejscowości Lingen na północy kraju termometry pokazały 42,6 st. C. To najwyższa temperatura od rozpoczęcia pomiarów w Niemczech w 1881 roku.
Rekord padł też w Holandii. Królewski Niderlandzki Instytut Meteorologii (KNMI) podał, że na terenie gminy Gilze en Rijen na południu kraju, temperatura sięgnęła 40,4 st. C.
Autor: anw/aw / Źródło: Reuters, WMO