Należąca do NASA sonda New Horizons rozpoczęła pierwszą fazę zbliżania do Plutona. Moment kulminacyjny, czyli spotkanie statku z planetą karłowatą, nastąpi dokładnie 14 lipca. To pierwsza tego typu misja w historii - chwalą się naukowcy.
Po przebyciu ponad pięciu miliardów kilometrów sonda kosmiczna New Horizons rozpoczęła kolejny etap - pierwszy etap spotkania z Plutonem. Naukowcy już wcześniej zaplanowali, że obecna faza potrwa do wiosny. Statek będzie w tym czasie gromadził materiał badawczy.
W lipcu nastąpi kulminacja
Później, od wiosny do lipca, New Horizons rozpocznie wykonywanie zdjęć o wysokiej rozdzielczości. Eksperci wierzą, że na ich podstawie uda się dokładnie zmapować powierzchnię Plutona i jego księżyca. Jednak punkt kulminacyjny nastąpi dokładnie 14 lipca. Wówczas sonda przeleci koło Plutona i Charona (naturalny satelita Plutona).
- Skończyliśmy najdłuższą podróż, którą udało się przebyć jakiemukolwiek statkowi wysłanemu z Ziemi w celu dotarcia do konkretnego miejsca. Jesteśmy gotowi do rozpoczęcia eksploracji - powiedział Alan Stern, naukowiec, który zajmuje się projektem New Horizons.
Ważne doskonalenie
Jednak eksperci nie kryją, że czeka ich teraz okres wzmożonej pracy. Muszą bowiem dokładnie wyliczyć i być pewni tego, kiedy i o której godzinie sonda dotrze do Plutona, żeby w odpowiednim momencie skierować w jego kierunku instrumenty badawcze.
- Musimy udoskonalić naszą wiedzę na temat tego, gdzie dokładnie znajdzie się Pluton, kiedy New Horizons będzie się do niego zbliżać - wyjaśnił Mark Holdridge z projektu New Horizons.
To pierwsza taka misja
New Horizons to sonda, która powstała w ramach programu NASA New Frontiers. Naukowcy obrali sobie za cel projektu zbadanie Plutona, jego księżyca Charona i co najmniej jednego innego obiektu Pasa Kuipera. To pierwsza tego typu misja. Naukowcy, mówiąc o swoim projekcie, podkreślają, że sonda nie zostanie wprowadzona na orbitę Plutona, ale przeleci obok niego w bezpiecznej odległości.
Autor: kt/mk / Źródło: iflscience.com, nasa.gov