Koniec zimy to czas, który wyjątkowo źle działa na nasze samopoczucie. Czujemy się apatyczni, zmęczeni i zniechęceni do jakiejkolwiek ponadprogramowej czynności. Naukowcy nazywają to sezonowym zaburzeniem afektywnym (SAD). W USA cierpi na to 14 proc. populacji, czyli ok 45 mln Amerykanów.
Ryba zamiast czekolady
Wielu z nas radzi sobie z tym problemem sięgając po coś słodkiego. To dlatego, że cukier zawarty w słodyczach, szybko trafia do naszej krwi i podnosi poziom hormonu szczęścia: serotoniny. Konsekwencją takiego szybkiego pocieszenia jest zwiększenie masy ciała. To dlatego po zimie przybywa nam dodatkowych kilogramów, a w talii pojawia się niechciana oponka.
Jak najefektywniej poradzić sobie z sezonowym zaburzeniem afektywnym? Odpowiednim pożywieniem i nawet niewielką porcją ruchu. Dietetycy radzą postawić na tłuste ryby.
Jedz jak Islandczyk
Na trop dobroczynnego działania tłustych ryb na nasze zdrowie wpadli naukowcy, obserwując populację Islandczyków. Zastanawiało ich, dlaczego u żadnego przebadanego mieszkańca wyspy nie wykryto sezonowego zaburzenia afektywnego, mimo że zima jest tam wyjątkowo ciemna i ponura. Okazało się, że to dieta bogata w ryby trzyma ich w dobrej formie. Islandczycy mają jedno z największych spożyć ryb na miejszakńca. Oznacza to, że dostarczają swoim organizmom dużo kwasów tłuszczowych omega-3, które mają udokumentowane dobroczynne działanie na mózg -stabilizują nastrój i działają antydepresyjnie.
Ale nie wszystkie ryby mają korzystny wpłw na nasze samopoczucie. Trzeba postawić na tłuste ryby. Przede wszystkim śledzie, łososie, pstrągi i sardynki.
Ci, którzy ryb nie lubią, mogą znaleźć omega-3 w siemieniu lnianym, orzechach włoskich, zielonych warzywach liściastych, ale uwaga - te zawierają kwasy typu ALA, nie tak silne jak DHA i EPA, występujące u ryb.
Postaw na witaminę D
Ryby to też numer jeden, jeśli chodzi o zawartość witaminy D. Jej niski poziom w organizmie związany jest z depresją i SAD. A nie tak łatwo o jej wystarczającą dawkę, bo jet to witamina, którą nasz organizm jest w stanie wytworzyć jedynie pod wpływem promieni słonecznych. Zimą, kiedy słońca jest mało i rzadziej wychodzimy na zewnątrz, cierpimy na niedobory wit. D. A to prowadzi do wyczerpania i obniżenia samopoczucia. Dlatego wychdźmy nawet na krótkie spacery (wystarczy 10 minut), żeby nasz organizm zdążył wytworzyć odpowiednią ilość tej słonecznej witaminy.
Oprócz ryb, znajdziemy ją także w krowim mleku i kurzym zółtku.
To jeszcze nie koniec zimy
Mimo że 1 marca przywitaliśmy meteorologiczną wiosnę, to zima jeszcza sę nie skończyła. Co gorsza, powraca w swojej mniej urokliwej odsłonie. Jak podaje Tomasz Wasilewski w swojej 16-dniowej prognozie: "przed nami zmiana pogody: ochłodzenie i opady śniegu z deszczem oraz śniegu. Przyczyną zmian będzie niż z północy Europy, który zdoła skierować do naszej części kontynentu zimną masę powietrza", pisze Wasilewski.
Zatem nie pozostaje nam nic innego jak skoczyć do sklepu po śledzia.
Pogoda na 16 dni
Autor: mar/mk / Źródło: washingtonpost.com