Istnieje dowód na to, że wzrost średniej temperatury na świecie o 1,5 st. Celsjusza, może mieć fatalne skutki. Ten dowód skrywają w sobie syberyjskie jaskinie.
"Syberyjskie jaskinie kryją dowody na to, że wzrost średniej temperatury na świecie o 1,5 st. C może mieć fatalne skutki dla tamtejszej wiecznej zmarzliny" - podaje na łamach magazynu "Science" międzynarodowa grupa badaczy.
Zbadali stalaktyty i stalagmity
Naukowcy przyjrzeli się dokładnie stalaktytom i stalagmitom występującym w jaskiniach zlokalizowanych wzdłuż granicy syberyjskiej wiecznej zmarzliny. Jest to miejsce, w którym zaczynają się połacie gruntu zamarzniętego często aż do głębokości kilkudziesięciu lub kilkuset metrów. Ponieważ stalaktyty i stalagmity powstają jedynie tam, gdzie możliwy jest swobodny przepływ wody (pochodzącej np. z topniejącego śniegu), są doskonałym źródłem informacji o zmieniającym się w przeszłości klimacie.
Okresy ocieplenia już się zdarzały
W syberyjskich formacjach skalnych natura zapisała informacje z ostatnich pół miliona lat. W tym czasie - np. 400 tysięcy lat temu - zdarzały się na świecie okresy ocieplenia podobne do tego, z którym mamy do czynienia współcześnie. Naukowcy wyczytali ze skał, że wzrost temperatury na świecie o 1,5 st. C jest w stanie stopić syberyjską wieczną zmarzlinę - nawet na tych obszarach, które są wysunięte daleko na północ.
Stopnienie wiecznej zamrzliny mogłoby mieć poważne skutki
Wieczna zmarzlina pokrywa 24 proc. lądu na półkuli północnej, dlatego też jej stopnienie mogłoby mieć poważne skutki. Po pierwsze - syberyjskie drogi, wybudowane na zamarzniętym gruncie, uległyby zniszczeniu. Po drugie - podczas tego procesu do atmosfery zostałyby uwolnione miliardy ton gazów cieplarnianych, które przyspieszyłyby globalne ocieplenie nie tylko na Syberii, ale już na całym świecie.
Autor: map//tka / Źródło: BBC