Na razie lekarze uspokajają. Wirus nie przedostał się na terytorium Europy, jednak narażeni na kontakt z Ebolą powinni szczególnie dbać o higienę. Wystarczy dobrze myć ręce. O przyczynach powstania epidemi, źródłach i po tym, jak się chronić, mówił w TVN24 dr biotechnologii Krzysztof Kucharczyk.
Według danych Światowej Organizacji Zdrowia, w wyniku zagrożenia wirusem Ebola w Liberii, sąsiedniej Gwinei i w Sierra Leone zmarły już 672 osoby. Teraz Europa obawia się rozprzestrzenienia śmiercionośnego wirusa.
Wielka Brytania powoła sztab
30 lipca Ministerstwo Zdrowia Wielkiej Brytanii ogłosiło, że władze obawiają się rozwoju wirusa Eboli na terenie kraju.
- Wirus Eboli, który zabił ponad 670 osób w zachodniej Afryce, stanowi zagrożenie dla Wielkiej Brytanii - powiedział szef brytyjskiej dyplomacji Philip Hammond.
Ministerstwo Zdrowia Wielkiej Brytanii zamierza powołać specjalny rządowy sztab kryzysowy o nazwie Cobra i przeznaczyć odpowiednie środki na profilaktykę na terytorium Wielkiej Brytanii.
Na razie możemy być spokojni
Belgijski profesor Peter Piot, który jest jednym z odkrywców wirusa Ebola, wykluczył możliwość poważnej epidemii poza Afryką. Nawet jeśli osoba zarażona wirusem przyjechałaby do Europy, USA lub innej części Afryki, to zdaniem Piota "nie doprowadziłoby to do wielkiej epidemii".
Przyczyna: brak higieny
- W stolicy Gwinei są problemy z wodą pitnej, a co dopiero z wodą do mycia - zaznaczył w TVN24 dr biotechnolog Krzysztof Kucharczyk.
Według biotechnologa dużym problemem jest brak higieny mieszkańców zagrożonego wirusem regionu.
Niewłaściwy pochówek
- Jak jak we wszystkich kulturach, każdy nieboszczyk jest myty, a jego ciało jest wystawiane na widok. Problem pojawia się, gdy robi się to bez rękawiczek - informował w wywiadzie dla francuskiej agencji prasowej AFP - Peter Piot. Tłumaczył, że ciało osoby, która zmarła na Ebolę, "jest pokryte wirusem z powodu wymiotów, biegunki i krwi".
W takich sytuacjach najlepszą metodą zapobiegania byłaby kwarantanna, która odseparowałaby ciała chorych.
Brak edukacji
Dlatego WHO jako profilaktykę zaleca m.in. edukację. Według organizacji ważne jest, by osoby narażone na wirus Ebola wiedziały, jakie środki ostrożności zachować. - Unia Europejska wysłała tam kontenery, robi się diagnostykę na miejscu. Wykrywalność wzrosła znacznie, liczba przypadków śmiertelnych jest ta sama, więc w tej chwili na te 1200 osób zdiagnozowanych niecałe 700 zmarło, co jest niesłychanym nasileniem epidemii w całej historii Eboli - informował dr Kucharczyk.
Objawy choroby
Pierwsze objawy choroby przypominają grypę. Ebola wywołuje u chorego bardzo wysoką gorączkę, bóle głowy i mięśni, zapalenie spojówek i ogólne wyczerpanie, a w kolejnym stadium - wymioty, biegunkę oraz wewnętrzne i zewnętrzne krwotoki. Zabija od 25 do nawet 90 procent zarażonych.
Jak można się zarazić?
Według biotechnologa wirusem można zarazić się poprzez kontakt z płynem, z krwią, z tkanką osoby zarażonej.
- Podobno jest także jeden szczep, który przenosi się drogą kropelkową, ale on chyba nie jest tak zjadliwy - zaznacza.
Jednak jako pierwotne, endemiczne źródło wskazuje się nietoperze, które są konsumowane w Afryce środkowej i zachodniej jako popularny przysmak. To za pośrednictwem tych zwierząt choroba przeniosła się na ludzi.
Jak zapobiegać?
- Na dzień dzisiejszy nie mamy szczepionki, nie mamy leku. Jedyne co możemy zrobić, to odizolować pacjenta od zdrowych ludzi, żeby się choroba nie rozprzestrzeniała - informował biotechnolog.
Według WHO, przebywający na zagrożonym wirusem terenie powinni szczególnie dbać o higienę. - Mydło i woda wbrew pozorom bardzo skutecznie likwidują tego wirusa - zalecał dr Kucharczyk.
Działania lokalnych władz
Rząd Liberii poinformował w środę 30 lipca o zamknięciu wszystkich szkół, aby zahamować rozprzestrzenianie się śmiertelnego wirusa Ebola. Rozważane jest też wprowadzenie kwarantanny w niektórych rejonach kraju.
- To jest sytuacja alarmowa dla zdrowia publicznego. Potrzebujemy teraz, bardziej niż kiedykolwiek, wsparcia społeczności międzynarodowej. Desperacko potrzebujemy wszelkiej pomocy, jaką możemy uzyskać - powiedział minister informacji Liberii Lewis Brown
Zarażeni w krajach Afryki Zachodniej
Według WHO epidemia, która od lutego atakuje Gwineę, Liberię i Sierra Leone, zabiła już 319 osób w Gwinei, 224 w Sierra Leone, w Liberii - 129 osób, a łącznie w krajach Afryki Zachodniej - ponad 670. Do 23 lipca zarejestrowano w sumie 1 200 zarażeń. Po raz pierwszy w historii Ebola atakuje kraje zachodniej Afryki. Dotychczas występowała przede wszystkim w środkowej Afryce.
Autor: PW/mj / Źródło: TVN24, PAP