Ulice Liverpoolu na trzy dni zdominowały olbrzymie kukły. Sięgają nawet kilkunastu metrów wysokości i opowiadają opartą na faktach historię liverpoolskiej rodziny, rozłączonej na zawsze na skutek zatonięcia Titanica.
Gigantyczne postacie wędrują po ulicach Liverpoolu od piątku. Odgrywają "Morską Odyseję", trzydniowy spektakl wyreżyserowany i przygotowany przez francuskich artystów z ulicznego teatru Royal De Luxe.
W poszukiwaniu ojca
"Morska Odyseja" opowiada opartą na faktach historię małej dziewczynki, która na ulicach Liverpolu poszukuje swojego ojca, członka załogi zatopionego Titanica.
Od piątku, 20 marca dziewięciometrowa kukła dziecka podróżuje po mieście ze swoim sześciometrowym psem Xolo, przeczesując miejsca, w których mógłby znajdować się jej tata. W poszukiwaniach pomaga jej 15-metrowa kukła wuja, który obiecuje przeszukać dno oceanu, by odnaleźć członka rodziny.
Sztuka oparta na faktach
"Morska Odyseja" wpisuje się w obchody 100 rocznicy katastrofy Titanica i oparta jest na autentycznym zdarzeniu.
Jeden z mieszkańców Liverpoolu zatrudnił się na pechowym liniowcu jako steward. Jego córka, May Mc Murray, dowiedziawszy się o katastrofie, napisała do niego list. Pytała w nim, gdzie jest jej tata i kiedy wróci do domu.
List można przeczytać w Merseyside Maritime Museum w Liverpoolu.
Autor: mm/mj / Źródło: Reuters TV