Ruinom starożytnego Królestwa Guge zagraża deszcz i wiatr. Dlatego w dolinie Satledżu, w zachodnim Tybecie, rozpoczął się wielomilionowy projekt. Miejscowe władze mają nadzieje, że pomoże ocalić skalne miasto przed erozją i klęskami żywiołowymi.
Projekt zabezpiecznia ruin miasta z X wieku rozpoczął się w maju. Pięcioletnie prace renowacyjne mają pochłonąć w sumie prawie 9 milionów dolarów.
Konserwatorzy naprawią strukturę budowli oraz umocnienia podłoża otaczającego góry, zachowując grotę ze starożytnymi buddyjskimi malowidłami.
- Zaczęliśmy pracę w kwietniu tego roku i połowa prac ochronnych została w zasadzie ukończona. Zakończenie tego etapu planowane jest na październik – powiedział odpowiedzialny za prace Xiong Huanzhong.
Bezcenny zabytek pęka
W ostatnich dziesięcioleciach ruiny królestwa Guge znacznie ucierpiały. Na ścianach starożytnych budynków pojawiły się pęknięcia. Z powodu intensywnych opadów deszczu na raczej suchym płaskowyżu powstały liczne osuwiska. Dzięki prowadzonym pracom ruiny królestwa będą mogły nieco więcej wytrzymać.
Królestwo Guge słynie z niezwykłych budowli, rzeźb i naściennych inskrypcji. W przeszłości obejmowało także inne przyległe krainy, które obecnie należą do Indii. Guge zostało założone w X wieku i istniało około 700 lat, zanim zniknęło. Pozostały po nim ruiny skalnych miast. Najbardziej urodziwa i niezwykła była dawna stolica królestwa, Tsaparang położona na skalnym klifie oraz Tholing, królewski kompleks klasztorny.
Domy, jaskinie mieszkalne, klasztory, pałace - wszystko zbudowane zostało na górskich zboczach i pod nimi. Aby ochronić mieszkańców przed niebezpieczeństwem, królestwo otoczono siecią tuneli i murów obronnych.
Autor: usa/ms / Źródło: Reuters TV, wikipedia.org