Co roku w czasie pory deszczowej Wyspa Bożego Narodzenia pokryta jest czerwonym "dywanem" z... krabów. W stronę morza, w celach reprodukcyjnych, wędruje kilkaset milionów skorupiaków.
Wyspa Bożego Narodzenia położona na Oceanie Indyjskim słynie z wielu gatunków endemicznych, czyli takich, które występują tylko na określonym obszarze świata. Krab czerwony także jest takim właśnie endemitem z Wyspy Bożego Narodzenia.
Wyspa przykryta dywanem
Co roku podczas pory deszczowej przez całą wyspę w stronę morza wędrują miliony osobników tego gatunku. Kiedy już dotrą do plaży, skorupiaki zaczną się rozmnażać. Samice po kilkunastu dniach złożą jaja w wodzie i udadzą się w podróż powrotną w głąb wyspy. Młode kraby po wykluciu przez miesiąc będą kołysać się wśród fal. Potem one udadzą się w podróż na wyspę.
Niebezpieczna podróż
Młode kraby czeka wiele niebezpieczeństw. Największym zagrożeniem podczas wędrówki są samochody, ale władze próbują zminimalizować ten problem. Pod drogami wykopywane są specjalne tunele. W miejscach, gdzie nie ma takich konstrukcji, drogi są zamykane.
Kraby czerwone są pod ochroną. Przetrwanie tego gatunku zapewnia jednak liczba nowo narodzonych skorupiaków. Co roku z morza wyłania się około 180 mln tych zwierząt. Do celu dociera ich niestety dużo mniej.
Spektakularna migracja
Migracja kraba czerwonego to dość trudny czas dla mieszkańców Wyspy Bożego Narodzenia. Jednak widok wędrujących małych stworzeń jest niepowtarzalny. Niektórzy uważają, że jest to najbardziej spektakularna migracja na świecie.
Autor: mab/map / Źródło: x-news, www.christmas.net.au