Po kilkunastu dniach wytchnienia smog znów dał o sobie znać. W kilku miastach stacje pomiarowe wykazały powietrze fatalnej jakości.
W kilku miastach normy jakości powietrza zostały znacznie przekroczone. Sytuacja najgorzej wygląda na południowym wschodzie kraju.
Stężenie pyłu PM10
Około godziny 20 najgorszym - fatalnym - powietrzem oddychali mieszkańcy Nowego Targu (211 µg/m3), Tarnowa (224,75 µg/m3), Dębicy (307 µg/m3) i Jarosławia (314 µg/m3).
Źle było w Suchej Beskidzkiej (158 µg/m3), Nowym Sączu (189,67 µg/m3), Dzierżoniowie (163,68 µg/m3) i Łodzi przy ulicy Gdańskiej (143 µg/m3).
W kilkunastu innych miastach, szczególnie na południowym wschodzie Polski, powietrze było niezdrowej i średniej jakości.
Stężenie pyłu PM2,5
Około godziny 20 stacje pomiarowe w Tarnowie (191,88 µg/m3), Dębicy (305,81 µg/m3) i Jarosławiu (308 µg/m3) zarejestrowały, że powietrze miało fatalną jakość.
Powietrzem złej jakości oddychano w Przemyślu (82,12 µg/m3), Rzeszowie (94,49 µg/m3), Mielcu (107 µg/m3), Krakowie przy alei Krasińskiego (84,63 µg/m3), Starachowicach (105 µg/m3) i Łodzi przy ulicy Gdańskiej (99 µg/m3).
W wielu innych miastach na terenie całego kraju powietrze miało niezdrową lub średnią jakość.
Kiedy powietrze ma dobrą jakość?
Dobra jakość powietrza jest wtedy, gdy stężenie pyłu PM10 wynosi mniej niż 60 µg/m3. Jeśli chodzi o stężenie pyłu PM2,5, to nie może ono przekraczać 36 µg/m3. Stężenie benzenu powinno być niższe niż 10 µg/m3.
Pyły PM2,5 są bardziej niebezpieczne dla naszego organizmu, ponieważ docierają nie tylko do układu oddechowego, lecz także przedostają się do układu krwionośnego. Dużo dłużej zostają w naszym organizmie. Zanieczyszczenia powietrza przyczyniają się do powstawania nowotworów i chorób dróg oddechowych.
Autor: kw/map / Źródło: GIOŚ
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock