Amerykańscy synoptycy wojskowi mają poważny problem. Kontakt z satelitą meteorologicznym, który pomaga im przewidywać pogodę, został nagle zerwany. - W tej chwili nie wiadomo co się do tego przyczyniło - twierdzą specjaliści, którzy próbują odzyskać panowanie nad urządzeniem.
Siły Powietrzne Stanów Zjednoczonych utraciły kontakt z jednym z meteorologicznych satelitów. Przez blisko miesiąc kosmiczne urządzenie nie reaguje na komendy wysyłane z Ziemi. Inżynierowie robią wszystko co w ich mocy, żeby odzyskać dostęp do satelity, jednak dotychczas działania nie przyniosły oczekiwanych rezultatów. Nie wiadomo, czy kiedykolwiek uda im się ponownie połączyć z maszyną, znajdującą się na orbicie naszej planety.
Utraconym satelitą jest DMSP, z którym kontakt urwał się dokładnie 11 lutego.
- W tej chwili nie wiadomo co przyczyniło się do tego wydarzenia i czy w ogóle uda nam się odzyskać kontrolę nad satelitą. Na razie badamy sprawę - twierdzą pracownicy amerykańskich sił zbrojnych.
Przydatne narzędzie dla synoptyków
Satelita został umieszczony na orbicie 3 kwietnia 2014 roku. Miał służyć synoptykom przewidywać pogodę przez pięć lat. Najbardziej przydatny był podczas prognozowania takich zjawisk pogodowych jak burze, wielkość zachmurzenia i mgły. Brak sprzętu utrudnia pracę wojskowym meteorologom ze Stanów Zjednoczonych.
Na tropie huraganów
Zdjęcia satelitarne pomagają meteorologom prognozować i śledzić huragany. Poniższy film przedstawia jak tworzył się huragan Joaquin, który w październiku 2015 roku uderzył w Bermudy.
Autor: AD/jap / Źródło: spaceflightnow.com
Źródło zdjęcia głównego: en.wikipedia.org