Liczne zalania, połamane drzewa i uszkodzone budynki - to skutki piątkowych nawałnic, które przeszły przez Polskę. Strażacy interweniowali 750 razy. Nie żyje mężczyzna, porwany przez rzekę Cetynia w Sokołowie Podlaskim (województwo mazowieckie). Najwięcej zgłoszeń otrzymali strażacy z Mazowsza.
Ulewy, które przeszły przez Polskę w piątek, spowodowały wiele szkód materialnych. W całym kraju strażacy wyjeżdżali do wezwań 750 razy.
- Najwięcej, bo ponad 180 interwencji, było w województwie mazowieckim, prawie 150 w województwie świętokrzyskim i 125 w Małopolsce - poinformował we "Wstajesz i wiesz" w TVN24 starszy brygadier Paweł Frątczak, rzecznik prasowy Państwowej Straży Pożarnej. - Te trzy regiony były najbardziej dotknięte przez burze oraz towarzyszące im intensywne opady deszczu, a także silny wiatr - dodał.
Jak podał rzecznik, wiatr uszkodził 69 budynków, w tym 36 mieszkalnych. Wszystkie zostały zabezpieczone przez strażaków.
Świętokrzyskie: pożar od pioruna, zerwane dachy
Młodszy brygadier Robert Siewiorek z Wojewódzkiego Stanowiska Koordynacji Ratownictwa PSP w Kielcach poinformował po godzinie 11 w sobotę, że w ciągu ostatnich 24 godzin strażacy interweniowali na terenie województwa świętokrzyskiego 158 razy.
- Chodzi głównie o uszkodzenia poszycia dachów. Nie były one jednak na tyle poważne, abyśmy musieli wydać zakaz użytkowania. We wszystkich przypadkach budynki zostały odpowiednio zabezpieczone przed dalszymi uszkodzeniami - informował Siewiorek.
W 105 przypadkach strażacy wypompowywali wodę z zalanych piwnic budynków i dróg. 42 interwencje dotyczyły powalonych konarów drzew. Najwięcej zgłoszeń o uszkodzeniach było z powiatów kieleckiego (52 interwencje) i starachowickiego (49). W całym województwie uszkodzonych zostało sześć budynków mieszkalnych i sześć gospodarczych.
Strażacy pomagali także w piątek wieczorem i w nocy z piątku na sobotę w ewakuacji obozu harcerskiego w miejscowości Widełki w powiecie kieleckim. - Woda podtopiła namioty i musieliśmy ewakuować z terenu obozowiska 91 osób, które podstawionymi autokarami przewiezione zostały do szkoły w Ociesękach. Harcerze podjęli decyzję o zakończeniu obozu i powrocie do domu - zaznaczył Siewiorek.
Zapaliła się stodoła
W piątek, na skutek uderzenia pioruna, w miejscowości Lechów w gminie Bieliny zapaliła się stodoła z budynkami gospodarczymi. Nikomu nic się nie stało.
- Nad regionem przeszła burza, w wyniku której, akurat w tym przypadku, został uszkodzony dach na budynku mieszkalnym. Zabezpieczamy konstrukcję dachu przy pomocy plandeki tak, aby zapobiec dalszym stratom, poprzez możliwość zalania budynku mieszkalnego. Także mieszkańcy będą mogli przebywać w domu - powiedział młodszy brygadier Paweł Młynarski z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Kielcach
Także w okolicach Buska-Zdroju doszło do oberwania chmury.
- Na chwilę obecną mamy 35 zalanych piwnic i domów mieszkalnych, a także 15 powalonych drzew. Trzy dachy zostały zerwane w powiatach buskim, koneckim i pińczowskim. Sytuacja jest dynamiczna - powiedział TVN Meteo w okolicach godziny 18 w piątek bryg. Paweł Ksel z Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Kielcach.
Rzeka porwała mężczyznę
- Niestety, jest jedna ofiara śmiertelna. To ponadpięćdziesięcioletni mężczyzna, który wczoraj w Sokołowie Podlaskim, w województwie mazowieckim, został porwany przez nurt wezbranej rzeki Cetynia - podał Frątczak. - Trzy jednostki straży pożarnej poszukiwały tego mężczyzny. Po wydobyciu lekarz stwierdził zgon - powiedział.
Straż pożarna otrzymała zgłoszenie o zdarzeniu w piątek o godzinie 17.45.
- Pomimo reanimacji nie udało się przywrócić jego funkcji życiowych - powiedziała w rozmowie z portalem tvnmeteo.pl sierżant sztabowa Dominika Rozbicka z Komendy Powiatowej Policji w Sokołowie Podlaskim. - Szczegółowe okoliczności tego zdarzenia będą wyjaśniane - zapewniła.
Połamane drzewa i utrudnienia komunikacyjne
Skutki nawałnic to także wiele połamanych drzew i utrudnienia komunikacyjne. Uszkodzeniu uległy linie energetyczne. Po godzinie 8 w sobotę rzecznik PSP podał, że bez prądu pozostaje jeszcze 4,1 tysięcy odbiorców. Najwięcej - 2,2 tys. w województwie mazowieckim, tysiąc w podlaskim, oraz 800 osób w podkarpackim. W piątek wieczorem RCB informowało o 9 tysiącach odciętych od energii elektrycznej.
Strażacy przeprowadzili również prewencyjną ewakuację obozu harcerskiego w Widełkach (woj. świętokrzyskie). 99 harcerzy umieszczono w pobliskiej szkole.
Ostrzegało Rządowe Centrum Bezpieczeństwa
Przed gwałtowną pogodą ostrzegało RCB w specjalnym smsie wysłanym do abonentów wszystkich sieci komórkowych na obszarze województw, dla których Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia meteorologiczne przed burzami.
- Sądzę, że te SMS-y są dodatkową informacją, która mówi o tym, że tam, gdzie się znajdujemy, może wystąpić takie zjawisko - stwierdził Frątczak. - Jesteśmy służbą ratowniczą, pomagamy wtedy, kiedy coś już się wydarzy, ale bardzo często możemy uniknąć tragedii i ograniczyć skutki tego, co generują prawa natury, kiedy będziemy właściwie reagować - podsumował.
Jak informuje RCB, alert oficjalnie ruszy 12 grudnia. SMS-ie z piątku były częścią programu pilotażowego. "Uruchomienie pilotażu wiąże się z wakacjami i bezpieczeństwem wypoczywających, którzy już teraz będą mogli otrzymywać ostrzeżenia o ewentualnych zagrożeniach takich jak: nagłe zjawiska pogodowe, intensywne burze lub gwałtowne nawałnice, które mogą zagrażać życiu" - informuje RCB.
Interwencje na Mazowszu
Do piątkowego wieczora do mazowieckiej straży wpłynęło około 180 zgłoszeń w związku z burzami. Najwięcej na południu województwa - w powiecie radomskim, a także w powiatach garwolińskim, sokołowskim i węgrowskim. W tym ostatnim zgłoszenia dotyczyły m.in. lekkich uszkodzeń budynków mieszkalnych i gospodarczych.
- Nasze główne działania to wypompowywanie wody z zalanych ulic i posesji. Niektóre zgłoszenia dotyczą także połamanych gałęzi i powalonych drzew - podał rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej PSP w Warszawie mł. bryg. Karol Kierzkowski.
W powiecie radomskim w związku z burzą strażacy odebrali 60 zgłoszeń. Jak poinformował rzecznik Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Radomiu Konrad Neska, wichura uszkodziła dach budynku przy ulicy Grota-Roweckiego. Nikomu nic się nie stało. Do dwóch pożarów doszło w dwóch miejscowościach w powiecie radomskim. Od wyładowań atmosferycznych zapaliły się opuszczony dom i stodoła.
Większość zgłoszeń w powiecie radomskim dotyczyła jednak zalanych ulic, posesji i piwnic oraz złamanych konarów drzew, które spadły na drogi i uniemożliwiają przejazd.
- W pierwszej kolejności strażacy wypompowują wodę z budynków mieszkalnych, a także udrożniają nieprzejezdne drogi. Na koniec zajmujemy się usuwaniem wody z terenów prywatnych posesji - podkreślił Neska.
50 zdarzeń w Wieliczce
Załamanie pogody wyrządziło szereg szkód w małopolskiej gminie Wieliczka.
- Od godziny 15 otrzymujemy zgłoszenia i wyjeżdżamy do zdarzeń związanych z intensywnymi opadami deszczu. Do tej pory mieliśmy około 50 zdarzeń, związanych z zalaniami i powalonymi drzewami. Utrudnienia staramy się usuwać na bieżąco - powiedział po godzinie 20 w piątek starszy kapitan Tomasz Sroka z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Wieliczce.
Na Kontakt 24 otrzymaliśmy zdjęcia podtopień w miejscowości Mała Wieś w gminie Wieliczka.
Posłuchaj całej rozmowy z Pawłem Frątczakiem
Autor: dd,ao/map / Źródło: tvnmeteo.pl, Kontakt 24, TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24