Rekordowo brudne powietrze w Chinach. "Jesteśmy do tego przyzwyczajeni"

Gęsty smog od piątku zalega nad wschodnimi prowincjami Chin. W sobotę pojawił się również nad Pekinem. Złe warunki pogodowe wprowadzają chaos do życia kilkudziesięciu milionów osób.

Sobotnie analizy jakości powietrza wykazały, że na wschodzie kraju poziom zanieczyszczeń pyłem PM2.5 sięgnął 600 mikrogramów na metr sześcienny. Warto przy tym dodać, że Światowa Organizacja Zdrowia przyjmuje poziom 20 takich jednostek za nieszkodliwy.

W niedzielę w Pekinie odnotowano wartość 361 mikrogramów zanieczyszczeń. Jak wynika z doniesień lokalnych mediów - osiągnięty został 6 - najwyższy stopień zanieczyszczenia.

O poranku widzialność w wielu miejscach spadła do poniżej 200 metrów. W obawie przed ewentualnymi wypadkami, władze postanowiły zamknąć kilka dróg ekspresowych i autostrad. Z powodu słabej widzialności opóźnionych zostało również wiele lotów.

Mieszkańcy Pekinu na różne sposoby reagują na zanieczyszczenia. Niektórzy do problemu podchodzą bez emocji, ponieważ twierdzą, że są już przyzwyczajeni. Wszyscy jednak znacznie chętniej sięgają po maski przeciw pyłowe.

- Nie ma czym się martwić. Jestem po prostu do tego przyzwyczajony. Pewnie, gdybyśmy zaczęli nagle mieszkać tam, gdzie powietrze jest czyste, nie potrafilibyśmy od razu do tego przywyknąć - powiedział jeden z mieszkańców.

Z kolei inny mężczyzna wytłumaczył, że podczas trwania smogu, bardzo martwi się o swoje dziecko. - Obawiam się tego typu pogody. Martwię się o swoją córkę, o jej zdrowie - powiedział. Brudne powietrze w chińskich miastach wywołuje coraz większe oburzenie opinii publicznej. Szczególnie w tym roku, ponieważ w styczniu zanieczyszczenia w Pekinie osiągnęły rekordowy poziom. W ostatnich dniach jakość powietrza nie jest najlepsza również na wschodzie kraju, gdzie od piątku utrzymuje się.

Autor: kt / Źródło: Reuters TV