Ponieważ sytuacja jest bardzo trudna, władze Londynu wydały ostrzeżenia dla osób cierpiących na choroby płuc i serca. Zalecały również pozostanie w domach.
Niektóre szkoły w Londynie zakazały uczniom zabawy na placach w celu zmniejszenia ryzyka. Rzecznik Departamentu Edukacji powiedziała, że rodzice mogliby rozważyć opcję pozostawienia dzieci w domu.
Pył znad Sahary ustąpi w piątek wieczorem
Wysoki poziom zanieczyszczeń, który odnotowano właśnie nad Anglią, jest efektem pojawienia się piasku znad Sahary. Pył z Afryki przywędrował nad Europę wraz z silnym wiatrem. Wpływ na powstawanie smogu ma również napływ mas powietrza znad kontynentalnej Europy oraz emisja zanieczyszczeń z zakładów przemysłowych.
Synoptyk Tom Tobler prognozuje, że jakość powietrza powinna poprawić się w piątek ciągu dnia.
- Masa zanieczyszczenia powinna przenieść się nad Morze Północne. Świeże powietrze pojawi się w Wielkiej Brytanii z zachodu.
Niebezpieczne dla zdrowia
Sotiris Vardoulakis, przedstawiciel Public Health England, jednej z agend brytyjskiego ministerstwa zdrowia, powiedział, że "większość zdrowych ludzi nie odczuje skutków krótkoterminowego zanieczyszczenia, ale niektóre grupy ludzi - zwłaszcza chorzy na serce i płuca - mogą również odczuwać nasilone objawy, w tym: ból oczu, kaszel i ból gardła. Należy ograniczać czas spędzany na powietrzu".
Natomiast Kay Boycott - prezes Asthma UK - oceniła że stan zdrowia większości osób chorych na astmę może się drastycznie pogorszyć przez zanieczyszczenie powietrza.
- Nowe dane wskazują, że wysokie stany zanieczyszczenia powietrza mają istotny wpływ na zdrowie i jakość życia osób cierpiących na astmę. Trzeba podjąć pilne działania, by zminimalizować ryzyko zagrożeń - zaznaczyła.
Światowa Organizacja Zdrowia apeluje
W zeszłym roku Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) wydała oświadczenie, że zanieczyszczenie powietrza jest potencjalną przyczyną raka płuc. Opublikowała również raport, z którego wynika, że w 2012 roku z powodu zanieczyszczeń zmarło siedem milionów osób.
Postępowanie przeciw Wielkiej Brytanii
W lutym Komisja Europejska rozpoczęła postępowanie sądowe przeciwko Wielkiej Brytanii za brak prób zmniejszenia zanieczyszczenia powietrza dwutlenkiem azotu. - Najprawdopodobniej tysiące ludzi w Wielkiej Brytanii umrze przedwcześnie z powodu zanieczyszczenia powietrza, chyba że rząd podejmie pilne działania - apelowała przedstawicielka organizacji Friends of the Earth Jenny Bates.
Rząd bagatelizuje problem?
David Cameron, premier Wielkiej Brytanii, w wywiadzie udzielonym dla BBC, tak komentował zjawisko, którym żyją Brytyjczycy:
- To naturalne zjawisko atmosferyczne. Brzmi niezwykle, że pył dotarł do nas znad Sahary, ale to normalne - powiedział premier.
Również burmistrz Londynu Boris Johnson powiedział, że sytuacja, jaka miała miejsce w tym tygodniu, nie była nadzwyczajna. - Jechałem z rana rowerem. Było pięknie - powiedział stacji ITV News. - Myślę, że musimy zachować rozsądek. Rozumiem astmatyków, ale nie ma powodu, aby zdrowi ludzie, którzy mieszkają na co dzień w Londynie, stresowali się obecnym stanem powietrza - dodał.Wypowiedzi premiera i burmistrza spotkały się z krytyką. Obrońcy środowiska z Wielkiej Brytanii podkreślają, że rząd nie potrafi poradzić sobie z problemem, więc "zamiata sprawę pod dywan". Poseł partii Zielonych Keith Taylor uważa, że wypowiedź Davida Camerona była "skandaliczna".- W ciągu ostatnich 10 lat z powodu zanieczyszczenia powietrza w Wielkiej Brytanii zmarło prawie 300 tysięcy osób - czyli liczba ludzi mieszkająca w miasteczku Newcastle. Ale premier ma czelność zrzucić winę na pył znad Sahary - zarzuca polityk.
Autor: PW/map / Źródło: BBC, The Guardian