Przez brak czujności jest poza kontrolą. Tak rozwijała się epidemia Eboli w Afryce Zachodniej

 Na wirusa Ebola nie ma szczepionki ani leku
Preparaty na Ebolę są już w fazie eksperymentu
Źródło: tvn24
Gorączka krwotoczna na bezprecedensową skalę pojawiła się na początku roku najpierw w Gwinei, a następnie zaczęła szerzyć się w innych krajach. Według najnowszego bilansu WHO 887 osób spośród 1603 zarażonych zmarło, z czego 358 w Gwinei, 255 w Liberii, 273 w Sierra Leone i jedna w Nigerii. Epidemia wirusa Ebola w Afryce jest poza kontrolą - alarmują eksperci.

Lekarze ze Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) twierdzą, że pod względem łatwości w rozprzestrzenianiu się żadna inna epidemia Eboli nie była tak groźna jak ta z zachodniej Afryki. Jeszcze do niedawna szybki rozwój zabójczego wirusa sprawiał, że zakażeni nim umierali, zanim zdołali roznieść chorobę poza ognisko epidemii. W dodatku wszystkie dotychczasowe epidemie Eboli wybuchały w niedostępnych i prawie bezludnych regionach środkowej Afryki - Gabonie, Kongu, Sudanie Południowym czy Ugandzie.

Sprzymierzeńcem wirusa okazał się rozwój technologiczny. Coraz większa łatwość komunikacji sprawiła, że zarażeni przemieszczają się błyskawicznie i na wielkie odległości. Do tego mieszkańcy zagrożonych obszarów ignorują instrukcje ws. kwarantanny i inne procedury bezpieczeństwa, często też utrudniają działalność lekarzy. To wszystko sprawiło, że epidemia Eboli w Afryce Zachodniej rozwinęła się na bezprecedensową skalę.

Oto najważniejsze daty od stwierdzenia pierwszych zachorowań:

MARZEC 2014

- 22.03: Epidemia pojawiła się na południu Gwinei. -Wirus zabił co najmniej 59 ludzi - podały władze po przeprowadzeniu badań w laboratorium w Lyonie we Francji.

- 27.03: Ebola dotarła do stolicy Gwinei - Konakry.

- 31.03: Dwa przypadki gorączki krwotocznej zostały potwierdzone przez WHO w Liberii. Oficjalne raporty mówiły o ośmiu podejrzanych przypadkach zachorowań na północy kraju; dwie osoby zmarły.

KWIECIEŃ 2014

- 5.04: Wzmocnienie mobilizacji - na lotnisku w Konakry zostały rozmieszczone ekipy medyczne.

- 8.04: - Epidemia należy do tych, które stanowią "największe wyzwanie" od pierwszego pojawienia się choroby 40 lat temu - stwierdziło WHO i zaznaczyło, że w tej części Afryki Ebola dotąd nie występowała.

MAJ 2014

- 26.05: Sierra Leone poinformowała o pierwszym potwierdzonym przypadku Eboli.

Czytaj: Chorzy się rozjechali, ukrywają się u krewnych

CZERWIEC 2014

- 21.06: Według WHO rozluźnienie czujności spowodowało "drugą falę" epidemii.

- 23.06: 60 aktywnych ognisk epidemii w Gwinei, Liberii i Sierra Leone stwierdzili Lekarze bez Granic (MsF).

Czytaj więcej: reaktywacja groźnego wirusa

LIPIEC 2014

- 3.07: - Epidemia potrwa jeszcze "miesiącami" - ocenił przedstawiciel WHO na szczycie w Akrze.

- 25.07: Nigeria poinformowała o pierwszym przypadku na swoim terytorium: na Ebolę zmarł Liberyjczyk, który podróżował samolotem z Monrowii do Lagos przez Lome. Władze ogłosiły alert w portach i na lotniskach.

- 28.07: Sierra Leone potwierdziła pierwszy przypadek gorączki krwotocznej w swojej stolicy, Freetown.

- 30.07: - Ebola jest "niekontrolowana" i istnieje "realne ryzyko nowych przypadków w dotkniętych nią już krajach" - ostrzegli Lekarze bez Granic. Liberia, która wcześniej zamknęła część swoich granic, zamknęła też szkoły.

- 31.07: Sierra Leone ogłosiło stan wyjątkowy na okres od 60 do 90 dni.

Zobacz: Ekspert o walce z epidemią

SIERPIEŃ 2014

- 1.08: Sierra Leone, Liberia i Gwinea na regionalnym szczycie w Konakry zdecydowały się na otoczenie kordonem sanitarnym ogniska epidemii na wspólnej granicy.

- 4.08: Nigeria poinformowała o zarażeniu w Lagos lekarza, który leczył chorego na gorączkę krwotoczną. To drugi zgłoszony przypadek w tym największym mieście Afryki Zachodniej.

- 5.08: Bank Światowy zapowiedział podczas szczytu amerykańsko-afrykańskiego w Waszyngtonie pilne zmobilizowanie 200 mln dolarów na walkę z epidemią. Ze względu na powagę sytuacji w swych krajach z udziału w szczycie zrezygnowali prezydenci Liberii i Sierra Leone.

Do Atlanty przewieziono amerykańską pielęgniarkę, pracownicę chrześcijańskiej misji, która zaraziła się wirusem w Liberii. Przedtem, 2 sierpnia do tego samego szpitala został przetransportowany jej kolega lekarz. Oboje poddano leczeniu eksperymentalnemu przeciwciałami, których jeszcze nie testowano na ludziach i które - jak się wydaje - szybko łagodzą objawy.

Do centrum medycznego w Nowym Jorku trafił mężczyzna z objawami podobnymi do Eboli, ale według specjalistów ryzyko jest niewielkie. Z identycznymi symptomami został hospitalizowany w Dżuddzie Saudyjczyk, który wrócił z Sierra Leone.

Czytaj więcej w raporcie: Ebola atakuje

Ebola (gorączka krwotoczna) to ostra choroba zakaźna wywołana przez wirusa o tej samej nazwie, przenoszona przez dotyk i płyny ustrojowe - wywołuje u chorego bardzo wysoką gorączkę, bóle głowy i mięśni, zapalenie spojówek i ogólne wyczerpanie, a w kolejnym stadium - wymioty, biegunkę oraz wewnętrzne i zewnętrzne krwotoki. W ok. 90 proc. przypadków zachorowanie prowadzi do śmierci. Na wirusa Ebola nie ma szczepionki ani leku.

Czytaj: Jak uniknąć zakażenia

Autor: js/rp / Źródło: PAP

Czytaj także: