Niedaleko byłego miasteczka olimpijskiego Krasnaja Polana (około 40 kilometrów od Soczi) narciarze i turyści poza zwykłym "białym szaleństwem" mogli cieszyć się przejażdżką na saniach ciągniętych przez renifery.
Czternaście zwierząt, włączając w to dwa młode, przybyło do wioski na zimę z miasta Surgut w Chanty-Mansyjskim Okręgu Autonomicznym - Jugra.
Jak powiedział ich opiekun Witalij Tewlin, renifery szybko przyzwyczaiły się do wysokości półtora kilometra nad poziomem morza, na której leży była wioska olimpijska.
- Reniferom jest dobrze, nie za wysoko. Najbardziej istotnym aspektem jest śnieg - wytłumaczył Tevlin. Zwierzęta zachowały swoją normalną dietę składającą się przeważnie z mchu.
Spadają im poroża
Z powodu wyższej temperatury niż ta, w której żyją normalnie, niektóre osobniki straciły poroża.
- To wszystko przez zmianę pogody. Tu jest znacznie cieplej. Tam, skąd pochodzę temperatura wynosi obecnie około -30 lub -20 stopni - zaznaczył Tewlin. Przy temperaturze takiej, jak w Surgucie, poroża utrzymują się dłużej.
Turyści mają możliwość dokarmiania zwierząt oraz wybrania się na wycieczkę tradycyjnymi saniami z północnej Rosji. Tewlin zdradził, że spodziewa się przyjścia na świat młodych bliżej marca.
Autor: ao/rp / Źródło: Reuters