Do dużego ocieplenia czeka nas jeszcze długa droga.
Arktyczne zimno, które napłynęło do Polski z północy, pozostanie u nas do wtorku, a sprzyja temu układ ciśnienia, który utworzył się nad Europą. Mamy więc pas wysokiego ciśnienia rozciągający się od Arktyki po Europę Zachodnią oraz niże nad Skandynawią i Bałkanami.
Takie położenie wyżu i niżów sprawia, że z północy na południe przemieszcza się zimne arktyczne powietrze. Z obliczeń meteorologów wynika, że masa powietrza, którą dziś oddychamy w Polsce, tydzień temu znajdowała się na północy Grenlandii. Stamtąd, w ciągu siedmiu dni, pokonała drogę przez Morze Norweskie, Skandynawię oraz Bałtyk i dotarła do nas przynosząc ochłodzenie i nocne przymrozki (patrz mapa).
Do wtorku temperatura będzie najniższa i nie przekroczy 13 stopni. Później, od środy, możemy liczyć na ocieplenie, ale do końca tygodnia w najcieplejszych regionach kraju będzie nie więcej niż 19 stopni.
Dopiero w następnym tygodniu, czyli już w połowie maja, powietrze napływające do Polski będzie wyraźnie cieplejsze i wtedy temperatura przekroczy 20 stopni. Jeszcze cieplej zrobi się po 20 maja - wtedy na północy będzie około 20 stopni, a na południu i zachodzie nawet 25, 26.
Następna prognoza 16-dniowa w najbliższą niedzielę.
Autor: Tomasz Wasilewski / Źródło: tvnmeteo.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock