Kolejny katastrofalny bilans ulew w Wielkiej Brytanii. W wyniku ich ostatniej fali zginęły cztery osoby a ponad 900 budynków mieszkalnych znalazło się pod wodą. W środę brytyjskie służby wydały 200 ostrzeżeń powodziowych.
Od wtorku Wielka Brytania zmaga się z ulewami. Intensywne opady spowodowały liczne straty na terenie Wysp. Zalane zostały budynki mieszkalne, wiele dróg jest nieprzejezdnych.
Kolejne ostrzeżenia
Brytyjska Agencja Środowiska wydała w środę 200 ostrzeżeń powodziowych (pewne wystąpienie zjawiska) oraz 266 alertów powodziowych (prawdopodobne wystąpienia podtopień).
900 zalanych budynków
Jak poinformowała w środę Environment Agency, zalanych zostało co najmniej 900 budynków, z których trzeba było ewakuować mieszkańców. Największe szkody, bo ponad 500 posesji, zalała woda w południowo-zachodniej Anglii.
Jak podaje na swoich stronach internetowych "The Guardian", najtrudniejsza sytuacja panuje w Walii. Deszcz nie oszczędza też Cambridgeshire, Leicestershire i Suffolk. Brytyjscy synoptycy nie przewidują znacznej poprawy pogody, kolejna deszczowa nawałnica ma spaść w najbliższy weekend.
Brytyjskie agencje alarmują, że poziom rzek podnosi się i zagraża większym miejscowościom, między innymi Yorkowi, Salisbury i Gloucester. Trwają przygotowania do nadejścia wysokiej fali.
Uratowano staruszka
W walijskim mieście St. Asaph, gdzie wylała rzeka Elwy, w zalanym domu znaleziono ciało starszej kobiety. Łącznie ostatnie powodzie kosztowały już życie czterech osób.
Służbom ratunkowym udało się za to uratować staruszka. 92-latka, uwięzionego w swoim zalewanym przez wodę domu, zabrano w bezpieczne miejsce. W regionie schroniska dla poszkodowanych organizował brytyjski Czerwony Krzyż.
Fatalna sytuacja
Powodzie, które nękają Walię, West Country, Midlands, a także północną Anglię i Szkocję, brytyjskie media nazywają "najgorszymi od lata 2007 roku", kiedy to intensywne opady naraziły Wielką Brytanię na koszty rzędu trzech miliardów funtów. Część ekspertów już teraz ocenia, że aktualna powódź może być największa od 70 lat.
Powodem tak złej sytuacji jest nasiąknięcie gleby - po wyjątkowo mokrym lecie ziemia jest tak wilgotna, że nie jest już w stanie przyjmować opadów.
Autor: map,adsz/mj,ŁUD / Źródło: Reuters TV, telegraph.co.uk, ENEX, The Guardian, TVN24