Fitness to nie tylko aerobik, a kulturystyka to nie tylko podnoszenie ciężarów. Właśnie rusza sezon zawodów sylwetkowych, w których sprawdzają się stali bywalcy siłowni. My podglądamy, jak idą przygotowania parze przyjaciół: Magdalenie Kutrowskiej i Michałowi Zadykowiczowi. Może pójdziecie w ich ślady?
Polskie oddziały World Fitness Federation (WFF) i World Body Building Federation (WBBF) połączyły siły i wspólnie organizują zawody fitness bikini i kulturystyki na poziomie ogólnopolskim. Pierwsze w tym sezonie odbędą się 25 kwietnia w Ostrowi Mazowieckiej.
Dwójka przyjaciół: Magdalena Kutrowska i Michał Zadykowicz postanowiła wziąć w tych zawodach udział. Choć fitnessem i kulturystyką zajmują się od kilku dobrych lat (obydwoje są trenerami personalnymi), będzie to ich debiut.
Potrzebna jest pasja
- Zainteresowanie siłownią udzieliło mi się od mojego byłego chłopaka. Na początku była to dobra zabawa, a celem poprawa sylwetki. Bardzo szybko stało się to jednak moim stylem życia i wielką pasją. Przeglądając relacje z zawodów, fora sportowe, wpadła mi do głowy myśl: a może spróbować? No i oto jestem i walczę - TVN Meteo Active mówi Magdalena Kutrowska.
Dla Michała droga do sylwetki iron mana była oczywistą. Pasjonuje się kulturystyką od dziecka. - Zdecydowałem się startować, ponieważ kulturystyka jest moją wielką pasją. To dla mnie okazja do sprawdzenia się i poszerzenia wiedzy - mówi.
Trening
Droga do wymarzonej sylwetki jest długa. Nie wystarczy kilka tygodni przygotowań. Magda zaczęła przygotowania we wrześniu 2014 r. Do stycznia 2015 r. nabierała masy. - W sumie udało mi się przybrać 10 kg, co mentalnie dla kobiety nie jest łatwe do przyjęcia, bo większość z nas chce schudnąć, a nie przytyć - mówi.
Od stycznia skupia się na redukcji tkanki tłuszczowej i odsłonięciu mięśni. Tydzień przed zawodami rezygnuje całkowicie z treningu nóg i aerobów po to, by nie były spuchnięte w dniu zawodów i dobrze prezentowały się na wybiegu.
A jak wygląda trening kulturystyczny?
- Przez cały okres przygotowań trenuję prawie codziennie, po jednej partii mięśniowej na sesji treningowej. Do czterech tygodni przed zawodami trenuję systemem, w którym na przemian jeden tydzień robię treningi w małym zakresie powtórzeń na dużym obciążeniu, a w drugim stosuję zasadę serii łączonych w dużym zakresie powtórzeń, przykładając się bardziej do techniki i napięcia mięśniowego. Cztery tygodnie przed zawodami odpuszczam duże ciężary i zaczynam trenować zasadą wstępnego zmęczenia mięśni. Dwa tygodnie przed startem przestaję trenować mięśnie nóg, bo regularny trening nóg powoduje, że pod skórą zbiera się woda, co pogarsza definicję i separację mięśni - opowiada Michał.
- Najtrudniejsze jest pogodzenie obowiązków, codziennych treningów i przygotowywania posiłków, czasem doba wydaje się zbyt krótka, ale z odrobiną samozaparcia wszystko da się jakoś pogodzić - dodaje
Dieta
Sam trening to nie wszystko, nie byłoby wyników bez diety. - Dieta jest dopasowana do mojego organizmu. Składa się z sześciu posiłków odpowiednio zbilansowanych oraz niezbędnej suplementacji uzupełniającej aminokwasy rozgałęzione BCAA, izolat białka i glutaminę - tłumaczy.
Reżim diety nie trwa na szczęście przez cały rok przygotowań. - Im bliżej zawodów, tym bardziej rygorystyczna dieta. Do czterech tygodni przez zawodami można jeszcze sobie pozwolić na smakołyk lub posiłek na mieście, ale później jemy tylko "czyste" jedzenie bez polepszaczy smaku, nadmiaru soli, konserwantów, eliminujemy też węglowodany proste - tłumaczy Michał Zadykowicz.
Regeneracja
Zaawansowany sportowiec rekreacyjny, czy też wyczynowiec, nie może zapomnieć o regeneracji. Bez niej trudno o dobre efekty czy też skuteczny trening.
"Liczy się pupa"
Sylwetka w dniu zawodów musi być proporcjonalna, kobieca, z jak najmniejszym poziomem tkanki tłuszczowej i widocznym zarysem umięśnienia.
Rywalizacja wygląda w ten sposób, że zawodniczki z danej kategorii wychodzą razem na scenę i sędziowie wybierają po pięć do porównania. Prezentują się najpierw w strojach wieczorowych, potem w bikini. Do finału przechodzi najlepsza szóstka. Tu każda zawodniczka ma minutę na zaprezentowanie swojej osoby w sposób dowolny tzw. T walking.
- Najlepiej od samego wejścia wpaść w oko sędziów, uwieść ich, bo oprócz sylwetki zwracają uwagę na uśmiech, pewność siebie, charyzmę. Można tu wykorzystać wszystkie kobiece atuty, ale najważniejszym są pośladki. Im większe tym lepsze - opowiada Magda.
Liczą się mięśnie
Natomiast w męskich zawodach kulturystycznych liczą się przede wszystkim mięśnie. Powinny być pełne i pękate przy jak najniższym poziomie tkanki tłuszczowej i wody podskórnej. Im więcej szczegółów umięśnienia widać, czyli definicji, żył i prążków, tym lepiej. Dla lepszej widoczności rezultatów rocznych przygotowań zawodnicy muszą zakryć tatuaże specjalnym preparatem i nasmarować ciało oliwką. Wtedy najlepiej widać każdy mięsień.
Zawody kulturystyczne składają się z dwóch rund. W pierwszej sędziowie porównują zawodników w pozach obowiązkowych i wybierają najlepszą szóstkę do finału. W drugiej rundzie finałowej zawodnicy prezentują przygotowane przez siebie układy dowolne. Polegają na tym, że zawodnik do wybranej przez siebie muzyki przez około minutę pozuje, by pokazać swoje najlepsze strony. W tej rundzie nie ma z góry określonych póz, zawodnik może improwizować.
Sędziowie oceniają proporcje sylwetki, separacje mięśni i technikę pozowania. Szczególną uwagę zwracają również na mięśnie nóg i pleców.
- Najbardziej obawiam się, że nie trafię ze szczytową formą na moment wyjścia na scenę. Ostatni tydzień przed zawodami jest kluczowy, forma zależy od wielu czynników i nawet na profesjonalnym poziomie zdarza się, że zawodnicy nie wychodzą na scenę w takiej formie jakby chcieli - opowiada Zadykowicz.
Przygotowania do zawodów sylwetkowych trwają około roku. Jeśli ktoś osiąga bardzo szybkie rezultaty, to może wzbudzić podejrzenie, o wspomaganie się anabolikami lub innymi substancjami. Rasowi kulturyści stronią od takich środków, bo to droga na skróty, bardziej powód do wstydu niż dumy. Kulturystyka i fitness to dyscypliny sportowe, a sport to przecież zdrowie.
Autor: Magdalena Raban // ŁUD / Źródło: TVN Meteo
Źródło zdjęcia głównego: TVN Meteo Active