Kilkudziesięciu pracowników z trzech amerykańskich laboratoriów w Atlancie mogło zarazić się wąglikiem. By zapobiec rozpowszechnieniu się choroby i nie dopuścić do wybuchu epidemii, zdecydowano o odizolowaniu "skażonych" osób i rozpoczęciu procedur odkażająco-dezynfekujących. Liczba zagrożonych może wzrosnąć.
Jeszcze w piątek 20 czerwca Centrum Zwalczania i Zapobiegania Chorobom (Centers for Disease Control, w skrócie CDC) informowało, że wąglikiem mogło zarazić się 75 pracowników
Najnowsze dane mówią już o 84 zagrożonych. Pracownicy z trzech laboratoriów państwowych w Atlancie mogli być narażeni na kontakt z bakterią wąglika, gdyż doszło do naruszenia procedur bezpieczeństwa.
Nie wyklucza się, że liczba ludzi objętych śledztwem wzrośnie. Centrum obserwuje osoby, które mogłyby być zarażone i ogranicza ryzyko do minimum. Wszystkim zagrożonym prewencyjnie podano antybiotyki.
Wąglik rozsiany po drodze
Do ekspozycji ludzkiego organizmu na śmiertelnie niebezpieczny patogen doszło w piątek 13 czerwca. Władze USA przypuszczają, że do kontaktu z wąglikiem mogło dojść w trakcie przenoszenia próbek. Przenoszony żywy materiał nie został właściwie zdezaktywowany, tymczasem pracownicy myśleli, że zachowano procedury i nie korzystali z odzieży ochronnej.
Dwa etapy sprzątania
- W przypadku potwierdzenia przypuszczeń, że obecna sytuacja jest wynikiem zaniedbań i postępowania niezgodnego z protokołem, wobec osób odpowiedzialnych zostaną podjęte odpowiednie procedury dyscyplinarne - oświadczyły władze Centrum Zwalczania i Zapobiegania Chorobom (CDC).
Zaznaczono jednak, że "priorytetem CDC jest przeprowadzenie wszystkich działań prewencyjnych polegających na odkażeniu i zdezynfekowaniu pomieszczeń, w jakich osoby potencjalnie zarażone przebywały. Po upewnieniu się, że sytuacja jest pod kontrolą i patogen nie stanowi zagrożenia, zastanowimy się nad kolejnymi krokami" - napisano w oświadczeniu dla mediów.
Istnieje kilka postaci zarażenia bakterią wąglika; w przypadku najcięższej z nich - płucnej - po 3-4 dniach może nastąpić śmierć. Nie wiadomo na razie, w jakim stanie są zagrożeni Amerykanie i na jaką postać infekcji mogli zachorować.
Broń biologiczna
O sprawie powiadomiono prezydenta USA Baracka Obamę. Wąglik to groźna, zwykle śmiertelna choroba zakaźna zwierząt domowych. Przenosi się na człowieka i może doprowadzić do zakażeń skóry, przewodu pokarmowego i płuc, a następnie śmierci. Bakterie wąglika mogą być wykorzystane jako broń biologiczna i są uważane za jedno z najpoważniejszych zagrożeń bioterrorystycznych.
Autor: mb,pw/ja,tka / Źródło: Time, PAP