Mieszkańcy wschodnich regionów Słowacji doświadczyli gwałtownej burzy. Wraz z ulewnym deszczem pojawił się silny wiatr i opady gradu. Lokalnie kule gradowe miały wielkość przepiórczych jaj.
Grad, który spadł w piątek około południa, największe szkody wyrządził w miejscowości Koszyce. Uszkodzone zostały setki samochodów - grad padał z taką siłą, że wybijał szyby i wgniatał karoserię.
- Burza pojawiła się tak nagle. Na początku sądziłam, że nie będzie aż tak katastrofalna w skutkach - powiedziała Vladislava, mieszkanka Koszyc. Jej auto ma zepsute światła, dziury w szybach i miejscami powgniatany dach.
W ciągu godziny w Koszycach spadły ponad 23 litry deszczu na metr kwadratowy. Zalanych zostało wiele dróg.
- Burza, która pojawiła się w Koszycach, wykazywała oznaki superkomórki, dlatego była bardziej niebezpieczna pod względem zjawisk pogodowych - powiedział klimatolog Pavel Faško.
10 minut
Nawałnica przeszła też przez oddalone o kilkanaście kilometrów na wschód miasto Michalovce. Trwała krótko - zaledwie 10 minut, ale była bardzo intensywna. Porywy wiatru łamały drzewa i ich konary. Fragmenty uszkadzały samochody i niszczyły blaszane garaże.
Autor: kw/aw / Źródło: ENEX