Czworo polskich alpinistów zostało w sobotę wieczorem rażonych piorunem w masywie najwyższego szczytu Austrii - Grossglockner. Poszkodowani zostali przetransportowani do szpitala w Lienz w Tyrolu. Akcję utrudniała gwałtowna pogoda.
Według informacji austriackich mediów, czwórka Polaków - trzej mężczyźni i kobieta - została porażona piorunem w sobotę około godziny 21.30 przy stalowej linie poręczowej 100 metrów poniżej położonego na wysokości 3454 metrów n.p.m. schroniska im. arcyksięcia Jana (Erzherzog-Johann-Huette). Dwie z tych osób straciły na pewien czas przytomność.
Rozszalała się burza
Poszkodowani zaalarmowali pogotowie górskie, ale ze względu na szalejącą burzę służby nie mogły podjąć natychmiastowej akcji. Przebywający w Erzherzog-Johann-Huette ratownicy dotarli na miejsce wypadku dopiero, gdy żywioł się uspokoił.
Kontuzjowani przenocowali w schronisku i w niedzielę zostali stamtąd zabrani do szpitala w Lienz.
Schronisko im. arcyksięcia Jana znajduje się przy najłatwiejszej drodze wejściowej na liczący 3798 metrów n.p.m. Grossglockner.
Autor: dd/map / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia/(CC BY-SA 2.0 de)