Ostatnie dni w pogodzie w Polsce były bardzo niespokojne. Czy będziemy mogli liczyć na poprawę? Na wtorek i środę prognozowane są burze, ale nie powinny być jednak już tak gwałtowne. Niestety - w kolejnych dniach znów mogą wrócić groźne zjawiska.
W ostatnich dniach nad Polską przechodzą intensywne opady deszczu i burze. Pogoda powoduje zniszczenia i spore utrudnienia. Tylko w ciągu ostatniej doby strażacy interweniowali ponad dwa tysiące razy. Co za to odpowiada i czy będziemy mogli odetchnąć?
- Kiedy patrzymy na mapę Europy, to nad Ukrainą i Morzem Czarnym znajduje się wielki niż, który podrzuca do nas wilgotne powietrze. Ta sytuacja trwa od kilku dni. Widać może nie jej koniec, ale jakieś dwudniowe uspokojenie - przekazał na antenie TVN24 prezenter pogody tvnmeteo.pl Tomasz Wasilewski. Jak mówił, to będzie czas, aby wody w rzekach trochę opadły. - Później będzie znowu padać i grzmieć, ale miejmy nadzieję, że nie tak intensywnie - dodał Wasilewski.
Wilgotno i parno
W ciągu ostatnich dni burze pojawiały się bez względu na to, czy był poranek, czy późne godziny popołudniowe.
- W tym wilgotnym powietrzu, które mamy, bywa tak, że burze zdarzają się o różnych porach dnia. Może tak być jeszcze do wtorkowego poranka. Później, w kolejnych dniach, będą to zjawiska bardziej popołudniowe, takie do jakich przywykliśmy - mówił Wasilewski.
Pogoda na pięć dni
We wtorek na zachodzie będzie pogodnie. Poza tym pojawią się przelotne opady deszczu i burze do 10-30 litrów wody na metr kwadratowy. Lokalnie może spaść grad. Na termometrach zobaczymy od 19 stopni Celsjusza nad Zatoką Gdańską do 23 st. C na Dolnym Śląsku i Ziemi Lubuskiej. Wiatr będzie słaby i umiarkowany, w porywach burzowych osiągnie do 90 kilometrów na godzinę. Powieje z północy.
Wasilewski powiedział że, ta sytuacja wymaga "komentarza synoptyka", bo wtorkowe burze nie powinny być aż tak gwałtowne i nie powinny przynosić aż tyle opadów.
- To nie będzie już 50-60 litrów wody na metr kwadratowy. To jest bardzo ważne. Warto zwrócić też uwagę na temperaturę - ostatnio mieliśmy 26-28 stopni Celsjusza, a jutro będzie o kilka stopni mniej. Nie będzie tak parnego, wilgotnego i dusznego powietrza - mówił prezenter.
A co czeka nas w środę? Znów spadnie deszcz, może też zagrzmieć. W burzach spadnie do 10-30 l/mkw. Lokalnie niewykluczony jest grad. Termometry pokażą od 20 st. C na Podkarpaciu do 26 st. C na Suwalszczyźnie. Wiatr będzie północno-wschodni, słaby i umiarkowany, w porywach burzowych osiągnie do 90 km/h.
Burze z ulewnym deszczem wrócą
W czwartek na północnym wschodzie powinno być pogodnie. Poza tym spodziewane są przelotne opady deszczu i burze. W nich może spaść do 10-40 l/mkw. Miejscami niewykluczony jest grad. Na termometrach zobaczymy od 23 st. C na Dolnym Śląsku do 27 st. C na Suwalszczyźnie. Powieje umiarkowany, w porywach burzowych osiągający do 90 km/h, wschodni wiatr.
Piątek będzie pogodny na północnym wschodzie Polski. W pozostałych regionach spodziewane są przelotne opady deszczu i burze do 10-50 l/mkw., lokalnie z gradem. Termometry w najcieplejszym momencie dnia pokażą od 25 st. C na Dolnym Śląsku do 28 st. C na Suwalszczyźnie. Wiatr będzie słaby i umiarkowany, w porywach burzowych rozpędzi się nawet do 100 kilometrów na godzinę, powieje z południowego wschodu.
W sobotę możliwe są przelotne opady deszczu i burze. W nich spadnie do 10-50 l/mkw., a lokalnie niewykluczony jest grad. Na termometrach zobaczymy od 27 st. na Podkarpaciu do 29 st. C na Suwalszczyźnie. Wiatr będzie słaby i umiarkowany, w porywach burzowych osiągnie do 100 km/h, powieje z południowego wschodu.
Autor: dd/map / Źródło: TVN24, tvnmeteo.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock