Plaga szarańczy na Madagaskarze. Przez działalność tych owadów może ucierpieć ponad połowa mieszkańców kraju. ONZ zamierza zebrać 41,5 mln dolarów, by zwalczyć szkodniki na wyspie.
Organizacja Narodów Zjednoczonych do spraw Wyżywienia i Rolnictwa (Food and Agriculture Organization of the United Nations, w skrócie FAO) wzywa państwa członkowskie do walki z plagą szarańczy, jaka ma miejsce na leżącym na południowy wschód od Afryki na Madagaskarze.
"Te owady zagrażają 13 mln mieszkańców wyspy leżącej na południowy wschód od Afryki. To ponad połowa populacji kraju " - napisano w oświadczeniu wydanym przez FAO.
Potrzeba ponad 40 mln dolarów
ONZ chce zebrać 41,5 mln dolarów amerykańskich, żeby przeprowadzić trzyletni program, który rozwiązałby problem, a więc pozbawiłby życia szkodniki, a także poprawiłby jakość już zniszczonych przez nie terenów. 22 mln z tej kwoty są potrzebne na to, by rozpocząć działania jeszcze w czerwcu tego roku. FAO wierzy, że taka kwota wystarczy na objęcie ochroną przed szarańczami 1,5 mln hektarów ziem do września 2013 roku.
To konieczne, ponieważ szarańcze mogą kompletnie zniszczyć pola uprawne i pastwiska na Madagaskarze.
W ubiegłych latach środków przeznaczonych na walkę z szarańczami na Madagaskarze było na tyle mało, że populacja tych owadów mogła się powiększać i rozprzestrzeniać bez żadnych ograniczeń. "To już plaga" - zaznaczyło FAO.
Cierpią najbiedniejsi
Największe spustoszenia szarańcze poczyniły jak dotąd na południowym zachodzie wyspy. Region, w którym aż 80 proc. ludzi żyje poniżej granicy ubóstwa, w ostatnim czasie był nawiedzany także przez inne klęski żywiołowe. W lutym tego roku został zdewastowany przez cyklon Haruna.
Autor: map/ ola / Źródło: Reuters TV