Rozbłyski słoneczne nie należą do rzadkich zdarzeń, ale wciąż potrafią fascynować kolorami, dynamiką czy kształtami, jakie przybierają towarzyszące im wyrzuty masy. Niektóre wyróżniają się niezwykłą siłą wpływającą na otoczenie Ziemi. Przypominamy kilka najciekawszych takich zdarzeń na powierzchni naszej gwiazdy z minionego roku.
Choć obecny, trwający od 2009 roku 24. cykl słoneczny (SC24 - Solar Cycle 24) nie wyróżnił się dotąd nadzwyczaj silną aktywnością, w minionym roku można był obserwować kilka spektakularnych związanych z nią zdarzeń.
Oprócz takich wydarzeń z udziałem naszej dziennej gwiazdy jak zaćmienia czy tranzyt Wenus na tle jej tarczy, można było dostrzec także różne ciekawe procesy na jej powierzchni. Oto najciekawsze i najbardziej efektowne z nich.
19 stycznia: pętle, wierzchołki, burze
Ten średni rozbłysk zawierał różne atrakcje: pętle tworzone przez wyrzucaną masę, efektowny wierzchołek (widoczny najlepiej na odczycie rentgenowskim), niewielka burza protonowa. Był to koronalny wyrzut masy typu HALO. Wywołał burzę burzę geomagnetyczną, do której doszło 22 stycznia.
Była ona wystarczająco silna, by narazić niektóre satelity na działanie wiatru słonecznego. W niedługim czasie, 23 stycznia, w grupie 1402 doszło do kolejnych rozbłysków (klasy M8.7 i X1.7). Towarzyszyły im umiarkowane i silne burze protonowe oraz bardzo szybkie CME (przekraczające 2 tys. km/s).
24 lutego: "kanion ognia"
Do tego włóknowatego, czyli podłużnego wyrzutu liczącego 400 tys. km długości, doszło w nocy z 23 na 24 lutego. Zazwyczaj fala uderzeniowa rozchodzi się mniej więcej koliście. Jednak w tym przypadku, ze względu na długość obszaru wybuchu, rozeszła się równolegle do niego, tworząc "kanion ognia".
6 marca: biały rozbłysk i silna burza
Rozbłysk klasy X-5 w grupie 1429 NOAA z nocy 6 marca wyróżnił się bardzo rzadką białą barwą światła. Towarzyszyła mu najsilniejsza odnotowana w obecnym cyklu słonecznym burza protonowa, która wpłynęła na ziemski transport lotniczy - z powodu problemów w komunikacji odwoływane były loty w regionach polarnych. Zarejestrowała ją również podążająca na Marsa sonda Curiosity. Wyrzucona podczas tego zdarzenia w kierunku Ziemi chmura plazmy wywołała 9 marca burzę geomagnetyczną.
Kwiecień: efektowne, ale niegroźne
Między 5 a 16 kwietnia miało miejsce kilka spektakularnych rozbłysków, które przykuły uwagę mediów na całym świecie. Choć wybuchy miały średnią siłę, wyglądały bardzo efektownie. Nie były jednak skierowane w stronę Ziemi i nie spowodowały żadnych zakłóceń w otoczeniu naszej planety.
19 lipca: okrągłe jak Jedyny Pierścień
Rozbłysk z 19 lipca był ostatnim z niewielkiej serii pochodzącej z grupy plam 1520 - największej w tym cyklu słonecznym. Zachwycił obserwatorów idealnie okrągłymi pętlami postkoronalnymi. Niektórym te ogniste koła skojarzyły się z Jedynym Pierścieniem opisanym przez J.R.R. Tolkiena i sprowokowały do żartów, że być może to Sauron wykuwa kolejny klejnot.
14 października: słoneczne żarówki
Charakterystyczny kształt żąrówki przyjmują nieraz koronalne wyrzuty masy (CME), natomiast postkoronalne pętle plazmy układają się w ten sposób bardzo rzadko. Jednak tak właśnie się stało przy rozbłysku klasy C4.8 z 14 października w stosunkowo niewielkiej grupie plam 1593. Dzięki takim efektom był on niezwykły i atrakcyjny wizualnie.
Autor: js//tka / Źródło: stce.be