Na dnie Pacyfiku znaleziono tzw. pierwiastki ziem rzadkich, które mają kluczowe znaczenie dla najnowocześniejszej elektroniki. Ich złoża mogą być aż 1000 razy większe od tych na lądzie - szacują naukowcy z Uniwersytetu Tokijskiego.
Wiekszość z cennych pierwiastków należy do grupy lantanowców i służy do produkcji bardzo silnych magnesów, które napędzają silniki różnego typu urządzeń elektronicznych - od laptopów po zmywarki. Na dnie oceanu formują się w bryły wielkości ziemniaków, dzięki czemu są stosunkowo łatwe do wydobycia.
Do 100 mld ton na dnie oceanu
W związku z ciągle postępującym rozwojem technologicznym, zapotrzebowanie na nie ciągle wzrasta. W roku 1980 wynosiło 30 tys. ton, 30 lat później - juz 120 tys. ton. Roczne wydobycie pierwiastków ziem rzadkich nie przekracza 112 tys. ton, dlatego z odkryciem nowych pokładów przedsiębiorcy wiążą wielkie nadzieje.
Najwięcej, bo aż 55 mln ton, jest ich w Chinach. Na drugim miejscu, z wynikiem 19 mln ton, plasuje się zrzeszająca dawne ziemie Związku Radzieckiego Wspólnota Niepodległych Państw, na trzecim - Stany Zjednoczone chlubiące się złożami siegającymi 16 mln ton.
Według United States Geological Survey, czyli amerykańskiej agencji-naukowo badawczej zajmującej się biologią, geografią, geologią i hydrologią, na dnie Pacyfiku znajduje się aż 80-100 mld ton m.in. neodymu i europu.
Autor: map/ms / Źródło: Reuters, scientificamerican.com