Poziom wody na Wiśle i Odrze jest bardzo niski. Miejscami zawieszone jest kursowanie statków - Pracuję tu od 40 lat i nie pamiętam, żeby w Odrze był taki niski stan wody - powiedział Marek Krystek, kapitan jednego z nich. Według prognoz pogody sytuacja w najbliższych dniach nie poprawi się.
W Warszawie na Wiśle stan wody z godziny 8 we wtorek 11 sierpnia wyniósł 61 cm. Dzień wcześniej wody było jeszcze mniej, niż jest obecnie. Wodowskaz przy Komendzie Rzecznej Policji wskazywał w poniedziałek 56 centymetrów. Zaledwie cztery centymetry brakowało do rekordu sprzed 3 lat. Za podwyższenie stanu wody odpowiada woda, która została spuszczona ze zbiorników retencyjnych na południu kraju.
Trudna sytuacja w przyszłości
Okazuje się, że upalna pogoda bez deszczu utrzyma się w Polsce jeszcze przez najbliższe dni. W najbliższym czasie prognozowane są jedynie gwałtowne i przelotne opady burzowe. Te jednak nie poprawią sytuacji hydrologicznej. Potrzebne są jednostajne opady. Niepokoi to hydrologów, którzy twierdzą, że sytuacja na rzekach nie poprawi się do przynajmniej 20 sierpnia. Przez cały ten czas poziom wody prawdopodobnie będzie jeszcze spadać.
Odwołane przeprawy
Ruch na rzece jest mniej regularny niż zawsze. Odwołane są kursy tramwajów wodnych, a pływać mogą jedynie kajaki i motorówki. Z trudem i dość ryzykownie przez Wisłę przeprawiają się promy. Sternicy szczególną uwagę poświęcają mieliznom i łachom, które wynurzyły się z rzeki.
Niewielka ilość wody w Wiśle nie zagraża mieszkańcom Warszawy. Tej w stolicy nie zabraknie.
Podczas spacerów nad rzeką warto zachować szczególną ostrożność.
Alarm w Tczewie
Przy bulwarze nadwiślańskim w Tczewie wody jest tak mało, że można swobodnie spacerować wzdłuż wybrzeża, a nawet pod molem. W poniedziałek w mieście stan rzeki wynosił 232 cm, a już we wtorek spadł o kilka centymetrów. Normalnie jej poziom jest o około 2 metry wyższy. Taka sytuacja ostatni raz miała miejsce w latach 60. XX wieku.
Jeszcze niedawno w ciągu miesiąca przepływało przez Tczew około 500 jednostek pływających, teraz obowiązuje zakaz.
Alarmowo na Odrze
Ratownicy ostrzegają, że pływanie po Odrze jest obecnie niebezpieczne. Alarmująco niski stan wody spowodował, że można się natknąć na wystające kamienie. Większe statki stoją zacumowane przy nabrzeżach. To ogromne straty dla przewoźników, którzy w sezonie wypływali w turystyczne rejsy.
- Statki o większym zanurzeniu nie mają szans przepłynięcia tym szlakiem. - powiedział Patryk Gunther, ratownik WOPR z Nowej Soli.
Podaje, że wysokość wody sięga tam około 70 centymetrów.
- Stoimy właściwie już na piasku i nie odbywamy kursów, których w tygodniu zdarzało nam się wykonać od 15 do 18. - poinformował Marek Krystek, kapitan statku Laguna. - Pracuję tu od 40 lat i nie pamiętam, żeby w Odrze był taki niski stan wody - dodał.
Autor: AD/mk / Źródło: tvn24