Astronomowie odkryli nowy typ planet pozasłonecznych. To Mega-Ziemie. Przedstawicielką tego rodzaju jest planeta Kepler-10c, o masie 17 razy większej od masy Ziemi.
Planeta Kepler-10c została odkryta w 2011 roku przez Kosmiczny Teleskop Keplera. Wówczas naukowcy zaklasyfikowali ją jako gazowego giganta, nieco mniejszego od Neptuna.
Jednak najnowsze badania z wykorzystaniem instrumentu HARPS-North w Telescopio Nazionale Galileo wykazały, że Kepler-10c to tak naprawdę Mega-Ziemia, której masa jest 17 razy większa od masy naszej planety.
- Byliśmy zaskoczeni, kiedy zdaliśmy sobie sprawę z tego, co odkryliśmy - powiedział astronom Xavier Dumusque, który prowadził badania nad planetą.
Godzilla, która ma pozytywne znaczenie
Według ekspertów ogromny rozmiar planety jest jednoznaczny z tym, że jest ona zbudowana ze skał. A z tym z kolei wiąże się obecność atmosfery na planecie Kepler-10c . Jeżeli kiedykolwiek znajdowała się na niej powłoka gazowa, to nadal musi tam być, bowiem przy tak silnym ciążeniu gaz nie powinien uciekać.
- To prawdziwa Godzilla. Jednak w przeciwieństwie do potwora z filmu, Kepler 10-c ma pozytywne znaczenie dla życia - dodał Dimitar Sasselov, naukowiec.
Skały powstały szybciej?
Naukowcy informują, że na razie trudno jest im wyjaśnić, w jaki sposób powstają te skaliste olbrzymy, jednak niemal pewne jest to, że obiektów tego typu jest więcej.
Odkrycie planety Kepler-10c ma duże znaczenie w badaniu powstawania życia we Wszechświecie. Bowiem system Kepler-10 powstał około 11 mld lat, czyli około 3 mld lat po Wielkim Wybuchu, a to oznacza, że procesy prowadzące do powstania skalistych planet musiały zajść znacznie szybciej niż dotychczas zakładano.
Autor: kt/rp / Źródło: phys.org