Gruba lina ściskała ciało rekina, pływającego u wybrzeży Hawajów. Na szczęście, na miejscu była rodzina Kawelo, której udało się oswobodzić zwierzę.
Rodzina Kawelo nurkowała u wybrzeży hawajskiej wyspy Lanai, w pobliżu wioski Kaunolu. Tuż obok nich pływał rekin. Drapieżnikowi wyraźnie coś dolegało. Kanehoalani Kawelo spostrzegł, że ciało zwierzęcia opina gruba lina.
- Chciałem, żeby rekin nie odpływał, żebyśmy mogli przeciąć tę linę i oswobodzić go. Widać było, że lina wrzyna się mu w płetwy - powiedział Kanehoalani.
Pływająca w pobliżu Kapua Kawelo i jej mąż Joby Rohrer postanowili śledzić rekina. - Długo zastanawialiśmy się nad tym, jaka była w tym nasza odpowiedzialność, jaka była nasza misja - mówiła Kapua. - Czuliśmy się, jakbyśmy byli w harmonii z tym zwierzęciem i może właśnie tam mieliśmy być - dodała.
Ruszyli na ratunek
Rohrer oszacował, że sznur miał pięć centymetrów grubości. Ważył około 68 kilogramów. Sam rekin mierzył sześć metrów.
- Pomyślałem, że nie ma mowy, żebym przeciął tę linę, bo jest bardzo gruba - opowiadał Rohrer. - Nie chciałem rekina przestraszyć i zestresować - komentował. Potrzebował aż pięciu nurkowań, aby rozciąć ją dziesięciocentymetrowym nożem.
Według Rohrera cała ta sytuacja pokazała, jak niebezpieczne dla zwierząt są śmieci, które wrzucamy do wody.
Największy rekin
Rekin wielorybi jest gatunkiem kosmopolitycznym. Występuje w otwartych wodach tropikalnych i subtropikalnych całego świata. To jedyny przedstawiciel rodziny Rhincodontidae, i największy z rekinów - rekordzista mierzył prawie 19 metrów.
Łatwo można go rozpoznać po specyficznym ubarwieniu -ciemnoszarym, czerwonawym lub zielonkawobrązowym grzbiecie z białymi, żółtymi i zielonymi cętkami, ułożonymi w regularne rzędy.
Pływa blisko powierzchni wody, samotnie lub w stadach liczących do stu osobników. Żywi się głównie planktonem i nektonem - skorupiakami, głowonogami i drobnymi rybami.
Autor: anw/ao / Źródło: hawaiinewsnow.com