Szkoccy badacze chcą walczyć z niebezpiecznymi dla Ziemi asteroidami za pomocą powszechnie używanego narzędzia - lasera. Ich pomysł - znacznie różniący się od idei wycelowania w kosmiczne skały broni nuklearnej - może wyznaczyć nowy kierunek myślenia naukowców o tym, jak ocalić Ziemię przed zagładą.
Inżynierowie z University of Strathclyde w Glasgow Massimiliano Vasile i Christie Maddock zaproponowali, żeby "odsuwać" asteroidy od Ziemi za pomocą znajdujących się na sondach kosmicznych laserów, które byłyby zasilane prądem pozyskiwanym z energii słonecznej.
Ich pomysł może być nie tyle szansą na ocalenie ludzkości przed zagładą, co inspiracją do tego, żeby zmienić w tej kwestii kierunek myślenia.
Już nie broń jądrowa
Dotąd chciano zmienić tor lotu asteroidy m.in. za pomocą broni nuklearnej, czy też poprzez wysłanie w jej kierunku bezzałogowej sondy. Stałaby się ona towarzyszką podróży asteroidy i, wytwarzając niewielkie przyciąganie, mogłaby stopniowo zmieniać jej orbitę.
Obydwa sposoby, a także cały szereg innych proponowanych przez uczonych, są bardzo kosztowne, a także trudne do przetestowania. Nie wiadomo też, jaki byłby ich skutek, dlatego - jak uważają niektórzy inżynierowie - lepiej od nich odejść.
Lepszy pomysł
Dlaczego propozycja Szkotów miałaby być lepsza od innych? Ponieważ pozwala na wykorzystanie technologii, które są już inżynierom doskonale znane. Dzięki temu, że lasery są w stanie wysyłać wiązkę promieniowania na bardzo duże odległości, niepotrzebne staje się opracowywanie od podstaw sondy-towarzyszki asteroidy, co pochłonęłoby dużo czasu i pieniędzy.
Nie trzeba by też wysyłać na orbitę, a potem dalej w Kosmos bomby atomowej.
Autor: map/rs / Źródło: bbc.co.uk