Nowe zdjęcie Ziemi, a na nim czarne "zacieki". Sprawdź, jak powstały

Zdjęcie ziemi z sondy OSIRIS-REx (NASA's Goddard Space Flight Center/University of Arizona)
Sonda OSIRIS-REx dotrze do planetoidy Bennu
Źródło: NASA's Goddard Space Flight Center
Sonda OSIRIS-REx ma zbadać odległą planetoidę Bennu. Po drodze zrobiła jednak nowe zdjęcie Ziemi. Pewnie zastanawiacie się, czemu na brzegu zdjęcia pojawiły się czarne, regularne linie, przypominające zacieki.

Sonda OSIRIS-REx została wysłana przez naukowców NASA 8 września 2016 roku, aby dotrzeć do planetoidy Bennu, która znajduje się w grupie planetoid Apollo. Bezzałogowa sonda ma za zadanie pobrać próbki i dokładnie zbadać obiekt.

22 września zespół OSIRIS-REx miał możliwość przetestowania i skalibrowania oprzyrządowania statku. Powstała złożona mapa Ziemi, wykonana przez MapCam OSIRIS-REx z odległości 170 tysięcy kilometrów.

Skąd te paski?

Na zdjęciu głównie widać Ocean Spokojny, ale w dolnym lewym rogu widoczna jest też Australia, w prawym górnym rogu można zauważyć Kalifornię Dolną - jeden ze stanów w Meksyku. W lewym górnym rogu znajdują się Chiny. Jednak odbiór całego obrazu zakłócają czarne pionowe linie, które "spływają" z górnej krawędzi.

Instrument, który miał sfotografować planetoidę Bennu był skalibrowany tak, aby uzyskać jak najlepsze zdjęcia do dalszej analizy. Jak wiadomo, planetoidy nie są rozświetlone jak Ziemia, dlatego też ustawienia parametrów znacznie się różnią. Specjalistyczny sprzęt, który był wyczulony na światło (w Kosmosie panuje ciemność), robił zobrazowania w bardzo krótkich odstępach czasu. Prawdopodobnie dlatego pokrycie tych zdjęć jest niewystarczające, a na fragmencie zdjęcia pojawiły się paski.

Okres obiegu orbitalnego Bennu jest nieco dłuższy od Ziemi, wynosi około 436,63 dni, jego odległość od Ziemi jest również nieco inna. Spotkanie sondy z planetoidą zostało bardzo skrupulatnie opracowane. Naukowcy przeprowadzili bardzo dokładne obliczenia trajektorii lotu, powodzenie misji zależy od ich umiejętności i... szczęścia.

Zdjęcie ziemi ze statku OSIRIS-REx
Zdjęcie ziemi ze statku OSIRIS-REx
Źródło: NASA's Goddard Space Flight Center/University of Arizona

Grawitacja Ziemi działa jak proca

Bez pomocy grawitacji Ziemi, która działa niczym proca (ang. slingshot), sonda OSIRIS-REx nie mogłaby wzbić się na orbitę, a w przyszłości dotrzeć do Bennu. Proces ten nazwany jest "gravity assist".

Ten manewr wykorzystały statki kosmiczne Voyager, czy Cassini podczas podróży na odległą orbitę Saturna.

Planowany koniec misji, czyli spotkania sondy z asteroidą jest w sierpniu 2018 roku. Przez następnie przez dwa i pół roku instrument będzie zbierał rozmaite dane i próbki, aby później wrócić z nimi na Ziemię.

Misja sondy OSIRIS-REx (NASA's Goddard Space Flight Center/University of Arizona)
Misja sondy OSIRIS-REx (NASA's Goddard Space Flight Center/University of Arizona)
Źródło: NASA's Goddard Space Flight Center/University of Arizona

Zobacz Ziemię widzianą z Międzynarodowej Stacji Kosmicznej:

Ziemia widziana z Międzynarodowej Stacji Kosmicznej

Ziemia widziana z Międzynarodowej Stacji Kosmicznej

Autor: wd,AP/aw / Źródło: Science Alert, NASA

Czytaj także: