Mieszkańcy Małopolski zmagają się ze skutkami potężnej burzy, jaka przeszła nad tym regionem w nocy z wtorku na środę. Najgorsza sytuacja jest powiatach myślenickim i limanowskim. Wciąż prowadzone są akcje ratunkowe. Sytuacja powoli się stabilizuje.
W sumie, jak poinformował rzecznik komendanta głównego PSP Paweł Frątczak, tylko w poniedziałek, w związku z anomaliami pogodowymi strażacy interweniowali - w całym kraju - 757 razy. Najwięcej akcji związanych było z usuwaniem skutków burz i nawałnic. Najpoważniejsza sytuacja była w woj. małopolskim, kujawsko-pomorskim i pomorskim. Strażacy zmagali się też ze skutkami wichur. Usuwali powalone drzewa, zabezpieczali uszkodzone dachy - najwięcej tego typu akcji było na Podlasiu, Lubelszczyźnie i w Małopolsce.
Ulewy wystąpiły też na Podhalu, gdzie strażacy odnotowali kilka interwencji. W Zubrzycy Górnej w nocy umocniono brzeg lokalnej rzeki.
- Na terenie powiatu limanowskiego są bardzo duże straty w infrastrukturze drogowej i technicznej. Mamy zerwane trzy gazociągi, linie energetyczne, mosty na drogach powiatowych. Droga krajowa jest przejezdna. Dostęp do niektórych osiedli jest jeszcze niemożliwy - informował w TVN24 kpt. Andrzej Jurowicz ze Straży Pożarnej w Limanowej.
Ciężka sytuacja jest w miejscowościach: Szczyrzyc, Kasinka Mała, Kasina Wielka, Mszana Dolna.
W miejscowości Kasinka Mała zostało zalanych kilka domów. Woda odkryła również rurociągi gazowe. Na szczęście nie doszło do ich przerwania. Została przerwana dostawa gazu do domów ze względu na bezpieczeństwo mieszkańców.
Trudna sytuacja w miejscowości Szczyrzyc
W miejscowości Szczyrzyc podtopiony został parter szpitala. W budynku nie ma prądu, wody i gazu. W szpitalu przebywa 33 pacjentów.
- W wyniku zalania piwnic, pacjenci zostali ewakuowani na pierwsze piętro - informował kpt. Andrzej Jurowicz.
Pracownicy szpitala musieli również ratować sprzęt medyczny i komputery. Trwają tam akcje ratunkowe. Straż wypompowuje wodę z zalanych piwnic i parteru. Pierwsze zgłoszenia otrzymywano po północy.
Działania służb w pow. limanowskim
Jak twierdzi Jurowicz obecnie działania ratunkowe prowadzi 35 jednostek ochotniczej straży pożarnej i 5 zastępów państwowej straży pożarnej. - " Cały czas przyjmujemy zgłoszenia od mieszkańców powiatu".
Zalane domy w pow. myślenickim
Woda uszkodziła drogę wojewódzką nr 946 Dobczyce – Mszana.
- W Stadnikach z zalanego domu ewakuowano sześć osób. W miejscowości Czesław w Myślenickim rzeka porwała dwie przyczepy kempingowe, na szczęście w środku nie było ludzi, na co wskazywały pierwsze informacje. W Kasince woda odkryła rurociąg gazowy – relacjonował Woźniak.
W miejscowości Stadniki kilka domów i piwnic zostało poważnie zalanych. W Pcimiu osunęła się ziemia.
Kulminacja była w nocy
- Najsilniejsze opady były między godziną 23.00, a pierwszą w nocy. W ciągu godziny w jednej miejscowości, w Węglówce spadło 31 l/mkw. wody - informuje synoptyk TVN Meteo Tomasz Wasilewski.
Według pierwszych podsumowań w nocy z wtorku na środę spadło w Węglówce (pow. myślenicki) 87 l/mkw. deszczu, w Stróży (pow. myślenicki) 46 l/mkw., w Dobrzycach (pow. myślenicki) 23 l/mkw., w Mszanie Dolnej 21 l/mkw. (pow.limanowski).
Apele straży
Strażacy apelują, by podczas nawałnic i burz pamiętać o podstawowych zasadach bezpieczeństwa. - Usuńmy donice z parapetów i balkonów. Jeśli wychodzimy z domu, pozamykajmy okna i drzwi. Jeśli burza zacznie się, gdy będziemy w drodze, nie chowajmy się pod drzewami, wiatami czy słupami, tylko w budynku. Jeśli jedziemy autem, zatrzymajmy się na poboczu, lub lepiej na parkingu, i przeczekajmy - przypomniał Frątczak.
Autor: PW/rp / Źródło: TVN Meteo, TVN24