W tym roku nad Atlantykiem będzie więcej huraganów i będą one gwałtowne - ostrzegają amerykańscy synoptycy z Narodowej Administracji Oceanicznej i Atmosferycznej (NOAA). Według nich, powstanie od 13 do 20 burz tropikalnych, z których 7-11 przekształci się w huragany.
Od trzech do sześciu huraganów osiągnie co najmniej trzecią kategorię w pięciostopniowej skali Saffira-Simpsona, co oznacza, że towarzyszące im wiatry będą wiały z prędkością co najmniej 170 km na godzinę - przewidują synoptycy NOAA w publikowanej co roku prognozie.
NOAA prognozuje huragany
Do rozwoju gwałtownych zjawisk pogodowych przyczyni się kilka czynników, m.in. wyższe niż zazwyczaj temperatury w rejonie Atlantyku i Morza Karaibskiego, słabszy tzw. uskok wiatru, który powstrzymuje rozwój burzy, oraz sprzyjający tworzeniu się wichur kierunek wiatrów znad Afryki - wyjaśnił jeden z czołowych synoptyków NOAA Gerry Bell.
Przeciętnie w sezonie huraganów w basenie Atlantyku powstaje 12 burz tropikalnych i sześć huraganów, w tym trzy silne.
Coraz aktywniej
Ubiegłoroczny sezon huraganów był trzeci w historii pomiarów pod względem aktywności. Powstało wówczas 19 burz, z których 10 przekształciło się w huragany. Jeden z nich, Sandy, przeszedł nad stanem New Jersey, na północnym wschodzie USA, gdzie spowodował szkody szacowane na ok. 50 miliardów dolarów.
Prognozom NOAA bacznie przyglądają się eksperci z branży energetycznej. Meksyk, gdzie prawdopodobieństwo wystąpienia huraganów jest duże, zaopatrza USA w ok. 20 proc. ropy naftowej. Kolejne 30 proc. produkowane jest na wschodnim wybrzeżu, które też pozostaje w dość aktywnej strefie.
Sześciomiesięczny sezon huraganów rozpoczyna się 1 czerwca, a jego szczyt przypada na okres między połową sierpnia a październikiem.
Autor: pk/mj / Źródło: PAP, Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock