Łącznie w całym kraju strażacy wyjeżdżali ponad 4300 razy. Około 331 tysięcy gospodarstw w czwartek wieczorem nie miało prądu, trwa usuwanie awarii. Jedna osoba nie żyje, 10 jest rannych. Na Kontakt 24 wysyłaliście zdjęcia i nagrania pokazujące sytuację pogodową.
Burze w czwartek wkroczyły do Polski od północnego zachodu. Przemieszczały się szybko, a sytuacja była dynamiczna.
Jak potwierdził w piątek rano urząd miasta w Wołominie (woj. mazowieckie), ciężko ranny wiceburmistrz, uderzony w czwartek wieczorem konarem w porcie w Nieporęcie, zmarł w szpitalu. Czytaj więcej na ten temat na tvnwarszawa.pl.
Na piątek synoptycy zapowiadają uspokojenie pogody. Nadal możliwe są burze, ale już nie tak gwałtowne jak czwartkowe.
Premier: nasze myśli są z poszkodowanymi
Jak najszybsze usunięcie skutków nawałnic, które przeszły nad Polską, to nasz absolutny priorytet - napisał w piątek na Twitterze premier Mateusz Morawiecki. Podkreślił, że w akcję z tym związaną zaangażowanych jest od początku ponad 20 tys. funkcjonariuszy. "Nasze myśli są ze wszystkimi ofiarami i poszkodowanymi" - napisał szef rządu.
Jak najszybsze usunięcie skutków nawałnic, które przeszły nad Polską to nasz absolutny priorytet. W akcję zaangażowane jest od samego początku ponad 20 tys. funkcjonariuszy. Nasze myśli są ze wszystkimi ofiarami i poszkodowanymi.
— Mateusz Morawiecki (@MorawieckiM) June 22, 2018
Rząd nie pozostawi bez pomocy osób poszkodowanych w nawałnicach - powiedział w piątek szef Kancelarii Premiera Michał Dworczyk. Dodał, że premier i szef MSWiA są na bieżąco informacji o sytuacji poszkodowanych.
Jak zaznaczył, pomoc poszkodowanym jest zadaniem wojewodów.
Strażak wśród rannych
Burze i towarzyszący im wiatr wyrządziły dużo szkód. O przykładach donoszą reporterzy TVN24.
Łącznie straż odnotowała - jak podano w piątek rano - ponad 4300 interwencji, w tym najwięcej, bo 1486, na Mazowszu. W województwie kujawsko-pomorskim interwencji było 658, a w Wielkopolsce - 401.
10 osób zostało rannych, w tym jeden strażak. W miejscowości Idzików na Dolnym Śląsku na samochód, którym podróżowała czteroosobowa rodzina (troje dorosłych i jedno dziecko), przewróciło się drzewo. Na Mazowszu we Wrzosowie mężczyzna został uderzony elementem konstrukcyjnym budynku, a w Warszawie jedna osoba została ranna wskutek uderzenia przez gałąź. Do podobnego zdarzenia doszło w Nysie w Opolskiem - kobieta została uderzona przez konar drzewa. W Brzozie (woj. kujawsko-pomorskie), podczas zabezpieczania dachu, ranny został strażak. W Wielkopolsce, w Kotuniu poszkodowany został mężczyzna po tym, jak drzewo przewróciło się na kierowany przez niego samochód. W Grodzisku Wielkopolskim ranny został pracownik budowy, na którego przewróciła się ściana.
W wyniku nawałnic uszkodzonych zostało 291 budynków, w tym 185 mieszkalnych. Wyładowania atmosferyczne i zerwane linie elektryczne przyczyniły się do wybuchu kilkunastu pożarów. Wiatr połamał tysiące drzew. Około 331 tysięcy odbiorców w czwartek wieczorem nie miało prądu. Najwięcej - w województwie mazowieckim, bo 244 tysiące. Poza tym prądu nie było w województwach: łódzkim (31 tysięcy odbiorców), kujawsko-pomorskim (20,6 tysiąca), podlaskim (17,5 tysiąca) i pomorskim (4 tysiące).
W piątek około godziny 8 rano jeszcze 74 tys. odbiorców w kraju pozbawionych było prądu, najwięcej (59,2 tys.) - na Mazowszu. Jak zapewniło na Twitterze w piątek rano Rządowe Centrum Bezpieczeństwa, naprawy trwają.
Skutki burz: dziś rano jeszcze ok. 74,4 tys. odbiorców nie ma prądu, najwięcej w woj. mazowieckim - 59,2 tys., i podlaskim 9,8 tys. Naprawy trwają. #burze
— RCB (@RCB_RP) June 22, 2018
Wiało na Mazowszu
Wichura i ulewny deszcz, które w czwartek wieczorem przeszły w rejonie Płocka, powaliły drzewa i uszkodziły dachy w budynkach mieszkalnych oraz gospodarczych.
- Na chwilę obecną mamy zgłoszonych 400 zdarzeń. Dotyczą one Płocka i okolic. W akcji usuwania skutków wichury bierze udział około 200 strażaków państwowej oraz ochotniczej straży pożarnej - powiedział w czwartek wieczorem kapitan Edward Mysera, rzecznik płockiej komendy Państwowej Straży Pożarnej.
Jak wyjaśnił, większość interwencji dotyczy powalonych drzew, które blokują drogi, uszkodziły samochody, a także dachy budynków mieszkalnych i gospodarczych. - Nie mamy informacji, by w wyniku tych zdarzeń ucierpiała jakakolwiek z osób - dodał Mysera.
Zaznaczył, że w Płocku i okolicy na drogach występują utrudnienia w ruchu samochodowym w związku z powalonymi przez silny wiatr drzewami lub oberwanymi gałęziami, które blokują drogi.
- Nie mam informacji, by jakaś droga była całkowicie nieprzejezdna, natomiast są drogi, gdzie ten ruch jest utrudniony. W te miejsca wysłaliśmy w pierwszej kolejności nasze jednostki, po to byśmy mieli zapewniony przejazd do wszystkich, którzy będą ewentualnie potrzebowali naszej innej pomocy - podkreślił rzecznik płockiej straży pożarnej.
W Warszawie padały drzewa
Wichura przeszła także nad Warszawą. Na ulicy Szwankowskiego konar przygniótł mężczyznę idącego z dzieckiem. Wydobywali go strażacy - mówił Lech Marcinczak z tvnwarszawa.pl.
- Mężczyzna szedł z małym dzieckiem. Zdołał je odepchnąć, a sam został uderzony przez konar - relacjonował. Dodał, że przechodzień stracił przytomność i silnie krwawił. Pomagał mu jeden zastęp staży pożarnej oraz dwie karetki. Dziecku nic się nie stało.
Wichura spowodowała też kłopoty komunikacyjne. Na ulicy 11 Listopada drzewo zablokowało przejazd.
Burze nie ominęły też województwa łódzkiego. W miejscowości Tążewy wiatr zerwał dach z budynku.
Skutki burz na Pomorzu
Silny wiatr pojawił się w regionie pomorskim w czwartek po południu i wiał przez kilka godzin. Dyżurny Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego Jerzy Jakubowski poinformował, że pomorska straż pożarna interweniowała 188 razy. W większości były to wyjazdy do powalonych wiatrem drzew lub konarów, które tarasowały drogi. Jedno z takich drzew zablokowało w miejscowości Subkowy drogę krajową 91.
Jakubowski wyjaśnił, że dziewięć wyjazdów straży związanych było z uszkodzeniami dachów budynków, w tym dwóch obiektów mieszkalnych.
Wiatr powodował też uszkodzenia napowietrznych linii energetycznych. Najczęściej zrywały je upadające drzewa lub konary. W kulminacyjnym momencie nie pracowało około 180 stacji średniego napięcia. Zasilania pozbawionych było około czterech tysięcy odbiorców, głównie z regionu Kartuz, Starogardu Gdańskiego i Tczewa.
- W terenie pracuje 14 ekip i część awarii udało się już usunąć - poinformował w czwartek wieczorem Jakubowski dodając, że bez prądu pozostaje nadal około trzech tysiące odbiorców. Dyżurny wyjaśnił, że energetycy szacują, iż do późnych godzin wieczornych uda im się usunąć przeważającą większość awarii.
Województwo warmińsko-mazurskie
Około 200 razy interweniowali w czwartek warmińsko-mazurscy strażacy usuwając skutki burz z silnym wiatrem, jakie przechodziły od godzin popołudniowych w regionie.
Jak poinformował w czwartkowy wieczór rzecznik warmińsko-mazurskich strażaków Rafał Melnyk, silna wichura pozrywała kilka dachów na budynkach gospodarczych w powiatach oleckim, braniewskim, nowomiejskim i olsztyńskim. Połamane drzewa spadły na tory kolejowe w miejscowościach Stanowo między Ostródą a Iławą, w Henrykowie w powiecie lidzbarskim oraz w okolicach Morąga.
Wiatr przewrócił także dwie łódki w Dorotowie na jeziorze Dorotowskim oraz na Jezioraku w okolicach Iławy. Nie ma jednak poszkodowanych.
Jak podała straż pożarna, nie zanotowano zdarzeń na wodzie na Wielkich Jeziorach Mazurskich. W Elblągu z uwagi na dużą liczbę interwencji na służbę ściągnięto dodatkowych strażaków.
Województwo opolskie
Zwalone drzewo na drodze krajowej koło Ozimka, przerwana trakcja elektryczna na trasie kolejowej Opole-Częstochowa - to skutki burzy, która przeszła w czwartek nad województwem opolskim. W okolicy Grodźca przewrócone drzewo zablokowało ruch na drodze krajowej 46. Ekipy strażaków już usunęły przeszkodę.
Na kolejowej trasie Opole-Częstochowa upadające drzewo zerwało trakcję elektryczną.
W Głubczycach piorun wywołał pożar altanki, który szybko został ugaszony przez wezwanych strażaków. W Nysie, na przejściu dla pieszych, złamana gałąź spadła na osobę przechodzącą przez ulicę. Kobietę z raną głowy przewieziono do szpitala.
Województwo podlaskie
Po przejściu burz w czwartek wieczorem bez prądu było 46 tys. odbiorców z Podlasia. W piątek rano liczba ta spadła do 9,3 tys. odbiorców w rejonach energetycznych: Białystok Teren, Bielsk Podlaski i Łomża.
Podlascy strażacy interweniowali 230 razy w związku z burzami i silnym wiatrem. Najwięcej zdarzeń dotyczyło powalonych drzew lub gałęzi na drogach. Strażacy wyjeżdżali też do uszkodzonych budynków mieszkalnych i gospodarczych - takich interwencji było ponad 20, z czego siedem dotyczyło zerwanych dachów. Nikt w tych zdarzeniach nie został poszkodowany.
Województwo kujawsko-pomorskie
- Od godziny 14 otrzymaliśmy do tej pory około 600 zgłoszeń. W 99 procentach dotyczą one powalonych drzew i złamanych konarów. Około 30 zgłoszeń dotyczyło zerwanych dachów na budynkach mieszkalnych i gospodarczych - powiedział w czwartkowy wieczór dyżurny operacyjny Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej bryg. Piotr Bełcikowski.
W wyniku wichury ucierpiały między innymi powiaty: bydgoski, toruński, chełmiński, świecki, tucholski, sępoleński i brodnicki.
- Usuwanie wiatrołomów cały czas trwa. Nie mamy informacji, żeby były jakieś osoby poszkodowane w wyniku załamania pogody. Wszelkie mapy, które posiadamy z IMiGW nie wskazują, żeby kolejne burze i wichury miały w najbliższych godzinach przechodzić przez nasz region - dodał Bełcikowski.
Według danych Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego bez prądu w regionie w czwartek wieczorem było około 7,4 tys. odbiorców.
Województwo zachodniopomorskie
Do godziny 21 na tym terenie odnotowano około 110 zdarzeń. Dotyczyły przede wszystkim połamanych konarów i przerwanych linii energetycznych. Przez jakiś czas zablokowana była krajowa "dziesiątka" w Kaliszu. Na jezdnię przewrócił się tam konar. Na miejscu pracował jeden zastęp straży.
Województwo świętokrzyskie
W piątek rano w woj. świętokrzyskim bez dostępu do prądu – po uszkodzeniu linii energetycznych przez burze i silny wiatr – pozostawało blisko tysiąc odbiorców. W nocy strażacy odnotowali ok. 40 wyjazdów - głównie do powalonych drzew.
W miejscowości Suchedniów przy ulicy Bodzentyńskiej piorun uderzył w drzewo, pod którym schowała się matka z dzieckiem. Kobieta została opatrzona przez załogę śmigłowca Lotniczego Pogotowia Ratunkowego i karetką przetransportowana do szpitala.
Województwo lubuskie
Od godziny 14 strażacy odnotowali na terenie całego województwa około stu wyjazdów. Dotyczyły one głównie gałęzi i konarów, które blokowały drogi. W Gorzowie na ulicy Kosynierów usunęli gałąź, która spadła na zaparkowane auto.
Województwo wielkopolskie
Do szpitala w Pile trafił mężczyzna, na którego samochód na trasie Stobno-Pokrzywnica spadło powalone wichurą drzewo. Mężczyzna został zakleszczony w aucie, musieli go wydostać strażacy. W Grodzisku Wielkopolskim ranny został mężczyzna prowadzący prace budowlane. Z obrażeniami trafił do szpitala.
Rzecznik prasowy wielkopolskiej straży pożarnej Sławomir Brandt poinformował w czwartek wieczorem, że w sumie w Wielkopolsce strażacy interweniowali ponad 330 razy. Najwięcej w Poznaniu i powiecie poznańskim po około 50 razy. W Pile odnotowano 26 zdarzeń, w Koninie i Nowym Tomyślu po 19 interwencji.
- Ok 290 interwencji dotyczyło powalonych drzew i złamanych gałęzi. W 15 przypadkach były to zgłoszenia związane z uszkodzeniami dachów. 20 interwencji dotyczyło zerwanych linii energetycznych, były też trzy wyjazdy do uszkodzonych samochodów i trzy do podtrzymania respiratora. W Niepruszewie trzeba było pomóc czterem osobom na dwóch rowerach wodnych w dostaniu się do brzegu - poinformował.
Mateusz Gościniak z Enei Operator poinformował w czwartek, że w Wielkopolsce na terenie obsługiwanym przez spółkę bez prądu pozostawało jeszcze około dwóch tysięcy odbiorców. W pewnym momencie energii elektrycznej pozbawionych było około 37 tysięcy odbiorców.
Porywisty wiatr powodował też utrudnienia na drogach i na kolei w regionie. Powalone drzewo zablokowało na około dwie godziny linię kolejową Poznań - Berlin między Nowym Tomyślem a Zbąszyniem. Kolej wprowadziła komunikację zastępczą.
Na Kontakt 24 otrzymaliśmy od Was zdjęcia i nagrania pokazujące sytuację pogodową.
Autor: //aw,rzw / Źródło: TVN24, TVN Meteo, PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24